Geny człowieka nie nadążają z adaptacją do współczesnej diety

Funkcjonowanie naszego organizmu jest wynikiem ewolucji Homo sapiens. Zwykle ludzki genom adaptuje się do zmian w środowisku wiele pokoleń, czyli setki do tysięcy lat. Jednak tylko w czasie ostatnich 50 lat życie człowieka, w tym jego dieta, zmieniło się tak radykalnie, że ogół populacji nie zdążył się jeszcze przystosować i nie radzi sobie z problemami związanymi z chorobami wynikającymi ze stylu życia, takimi jak nadwaga i otyłość, cukrzyca czy wysokie ciśnienie krwi.

Źródło: Nauka w Polsce

– Nasz los jest jednak w naszych rękach – epigenetyka w większości zależy od tego, co dobrego (lub złego) robimy dla naszego organizmu. Na występowanie tych chorób wpływa wiele czynników środowiskowych, również nasza dieta, dlatego jeśli tylko będziemy dbali o nasze zdrowie, możemy zminimalizować ryzyko – podkreśla prof. Carsten Carlberg, lider grupy naukowej zajmującej się nutrigenomiką w Instytucie Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN w Olsztynie.

Artykuł na temat nutrigenomiki w kontekście ewolucji ukazał się właśnie w czasopiśmie „Redox Biology”.

DIETA WPŁYWA NA ORGANIZM CZŁOWIEKA BARDZIEJ NIŻ MOŻE SIĘ TO WYDAWAĆ

Żywienie jest niezbędnym elementem życia, ponieważ składa się z cząsteczek, które zaspokajają zapotrzebowanie naszego organizmu na makro- i mikroelementy. Co więcej, niektóre z tych cząsteczek bezpośrednio komunikują się z ludzkim genomem (materiałem genetycznym) i epigenomem (zestawem chemicznych modyfikacji DNA regulujących funkcje genomu). Ta złożona relacja stanowi istotę nutrigenomiki.

Codzienna komunikacja pomiędzy dietą a (epi)genomem moduluje ekspresję genów w narządach metabolicznych, takich jak tkanka tłuszczowa, mięśnie szkieletowe, wątroba i trzustka, a także w mózgu i układzie odpornościowym. Biologia komórkowa i molekularna stojąca za tymi procesami regulacji genów utrzymuje homeostazę ludzkiego organizmu, która zapobiega powstawaniu chorób niezakaźnych, takich jak otyłość, cukrzyca, choroby sercowo-naczyniowe i nowotwory.

– Od powstania Homo sapiens większość z tych ścieżek komunikacji: składniki odżywcze-geny nie uległa zmianie. Jednak nasz genom doświadczył szeregu ewolucyjnych nacisków, spowodowanych zmianami środowiskowymi m.in. przejściu od łowiecko-zbieraczego stylu życia na rolniczy. Populacje ludzkie odpowiedziały na te wyzwania nie tylko poprzez specyficzne adaptacje antropometryczne, takie jak kolor skóry i wzrost ciała, ale także poprzez zróżnicowanie w spożyciu diety i różną odporność na złożone choroby takie jak nowotwory czy zaburzenia odporności. Dlatego wgląd w zmienność naszego (epi)genomu w kontekście indywidualnego ryzyka rozwoju złożonych chorób, pomaga zrozumieć ewolucyjne podstawy, jak i dlaczego chorujemy – ocenia prof. Carsten Carlberg.

ZA SZYBKIE ZMIANY

Szybkość adaptacji ludzkiego genomu do zmian w środowisku zajmuje zwykle wiele pokoleń, czyli setki do tysięcy lat. – Jednak tylko w czasie ostatnich dwóch pokoleń, czyli w ciągu około 50 lat, styl życia człowieka, w tym jego nawyki żywieniowe, zmieniły się na tyle szybko i radykalnie, że większość z nas nie jest (epi)genetycznie przygotowana na wyzwania związane z „zachodnią” dietą połączoną z siedzącym trybem życia. Obecne fakty mówią bowiem, że nawet 90% z nas zakończy życie z chorobami wynikającymi ze stylu życia, takimi jak zespół metaboliczny (m.in. nadwaga i otyłość, cukrzyca, wysokie ciśnienie krwi) – wskazuje prof. Carsten Carlberg.

(Epi)genom nie nadąża z adaptacją do współczesnej diety. Dla przykładu: człowiek przez większość czasu żywił się produktami o niskiej zawartości soli. – W związku z tym nasz organizm wypracował sprawny system przyswajania tej soli z naszej diety, który w zamierzchłych czasach był niezbędny, a współcześnie stwarza wiele problemów. Dzisiejsza dieta zawiera dużo soli – jej nadmiar powoduje wysokie ciśnienie krwi, które zabija każdego roku 10 milionów ludzi na całym świecie – podaje naukowiec. Profesor zachęca jednak, by nie zostawać biernym wobec tych wyzwań. – Nie powinniśmy przyjmować tego jako naszego losu, którego nie można odwrócić, ale raczej pracować nad tym, abyśmy nie zapadli na te możliwe do uniknięcia choroby – podsumował prof. Carsten Carlberg.

Czytaj więcej

Krok w kierunku „szczepionki” na alergię na białko jaj

Limfocyty to białe krwinki, które regulują pracę układu odpornościowego. Jeśli się je „doświadczy” np. kontaktem z alergizującym białkiem i przeszczepi do innego organizmu, wówczas taki transfer wzmocni reakcję immunologiczną, a organizm zacznie się lepiej bronić przed tym białkiem.

Źródło: Nauka w Polsce 

Takie doświadczenie przeprowadzili naukowcy z naszego Instytutu. Wykazali, że przeszczepione komórki T CD4+, które miały kontakt z białkiem jaja kurzego wzmocniły odpowiedź immunologiczną na nie. Wyniki ukazały się w czasopiśmie „International Journal of Molecular Science” .

– Wyniki naszych badań mogą stanowić krok w stronę opracowania metod leczenia pacjentów z alergią – podkreśla autorka badań dr hab. Dagmara Złotkowska z Zespołu Immunologii i Mikrobiologii Żywności IRZiBŻ PAN w Olsztynie.

JAK POWSTAJE ALERGIA

Alergia pokarmowa to nieprawidłowa reakcja układu odpornościowego organizmu na specyficzny związek, jakim jest alergen. Jest to więc rodzaj nadwrażliwości pokarmowej, która powoduje niepożądane reakcje pokarmowe, angażując układ immunologiczny.

W zwalczaniu alergii pokarmowych istotną rolę odgrywają limfocyty T, czyli białe krwinki, regulujące odpowiedź układu immunologicznego. – To grupa komórek specjalizująca się w obronie naszego organizmu przed niepożądanym działaniem potencjalnych alergenów – tłumaczy dr hab. Dagmara Złotkowska.

Gdybyśmy „nauczyli” komórki, jak rozpoznawać i neutralizować konkretne alergizujące białka, można by transferować tych „nauczycieli” (np. w postaci szczepionek) do organizmu alergików, by zminimalizowali jego odpowiedź immunologiczną. – Można to porównać do mechanizmu szczepionki mRNA przeciw COVID-19, gdzie – w dużym uproszczeniu – nie podaje się komórkom wirusa, ale „instrukcję w pigułce”, jak wytwarzać przeciwciała – wskazuje badaczka.

EKSPERYMENTALNY TRANSFER

Zespół z Zespołu Immunologii i Mikrobiologii Żywności IRZiBŻ PAN w Olsztynie skupił się na alergii na białko jaja kurzego i możliwości krzyżowej reaktywności z białkami mięsa kurczaka. Mięso to jest częstym składnikiem współczesnej diety; alergia na nie jest stosunkowo rzadka i występuje niezależnie lub właśnie u osób uczulonych na białko jaj (OVA, czyli owalbumina, to główne białko występujące w białku jaj). Z kolei komórki T CD4+ to specjalne komórki odpornościowe, które rozpoznają alergeny w tym białko OVA.

Eksperyment polegał na przeszczepieniu doświadczonych (czyli tych, które już miały kontakt z OVA) komórek T CD4+ do organizmu zwierzęcia, które wykazywało alergię na OVA i któremu podawano mięso kurcząt. – Okazało się, że taki transfer pomógł poprawić negatywną odpowiedź immunologiczną na OVA, czyli wzmocnił reakcję immunologiczną organizmu na białko OVA, które wcześniej nie było rozpoznawane i zwalczane przez układ odpornościowy. Mówiąc wprost, organizm zaczął się lepiej bronić przed tym białkiem – wskazuje dr hab. Dagmara Złotkowska.

LEK NA ALERGIĘ POKARMOWĄ?

Podejście badaczy z Olsztyna jest nowatorskie i może przyczynić się do opracowania metod leczenia pacjentów z alergią. – Jak dotąd najskuteczniejszym sposobem na leczenie alergii pokarmowej jest metoda diety eliminacyjnej – która eliminuje nie tylko alergeny, ale także te inne białka reagujące krzyżowo. Wątpię, czy w najbliższym czasie znajdziemy „lek” na alergię, ponieważ wciąż wiele czynników i mechanizmów na nią wpływających nie jest jeszcze poznanych. Wyniki naszych badań mogą jednak stanowić krok w stronę opracowania metod leczenia pacjentów z alergią np. poprzez podawanie im „nauczonych” grup komórek, które mogłyby obniżać odpowiedź immunologiczną na dany alergen. Jeszcze wiele lat badań przed nami, ale kierunek wydaje się być obiecujący – podsumowuje badaczka.

Czytaj więcej

Dr hab. Magdalena Weidner-Glunde i doktorantka Mamata Savanagouder w roli ekspertek w cyklu dokumentalnym „Dorwać wirusa”

„Błędnie postrzegane są jako towarzysz jedynie chłodnych miesięcy (…) Jedne powodują niegroźne infekcje, inne stanowią śmiertelne zagrożenie” – tymi słowami rozpoczyna się cykl dokumentalny „Dorwać wirusa”, w którym przybliżane są osiągnięcia naukowców pracujących na froncie walki z chorobami wirusowymi. W pierwszym odcinku w roli ekspertek wystąpiły dr hab. Magdalena Weidner-Glunde, kierująca w Instytucie Pracownią Mikrobiologii i Wirusologii Molekularnej, oraz Mamata Savanagouder, doktorantka w jej zespole.

Dr hab. Weidner-Glunde mówi między innymi o tym, czym jest wirus i w jakim celu prowadzone są w Instytucie badania nad cytomegalią. Wirus jest taką paczuszką, która ma dotrzeć do komórki i umożliwić tam namnażanie się wirusa. Ta paczuszka z zewnątrz ma otoczkę białkową, tzw. kapsyd, która chroni znajdujący się wewnątrz genom. Po wniknięciu do komórki ten genom jest uwalniany i umożliwia replikację wirusa, namnażanie i tworzenie nowych cząsteczek wirusowych – wyjaśnia w odcinku dr Weidner-Glunde.

Wirus cytomegalii w większości przypadków u osób zdrowych nie wywołuje większych problemów ani mocnych symptomów, ewentualnie symptomy lekkie przeziębieniowe. Staje się problemem, jeżeli infekcja pojawia się u kobiety w ciąży, ponieważ najczęstszym skutkiem jest częściowa bądź całkowita utrata słuchu u płodu, później u noworodka. Dodatkowo problemem jest to, że w wielu przypadkach dzieci rodzą się zdrowe i dopiero po dłuższym czasie tracą słuch – dodaje.

Zachęcamy do obejrzenia pierwszego odcinka cyklu „Dorwać wirusa”.

Czytaj więcej

Naukowcy: nadchodzi wiosna, więc wystaw twarz do słońca i złap trochę witaminy D

Po okresie jesienno-zimowym nasz organizm potrzebuje witaminy D. Naukowcy dowiedli, że nawet zbilansowana i zróżnicowana dieta nie jest w stanie zapewnić całkowitej dziennej dawki tej witaminy, bo to synteza skórna jest jej głównym źródłem dla organizmu. Dlatego radzą, by wiosną wystawić twarz do słońca i złapać trochę witaminy D.

Źródło: Nauka w Polsce

Najnowsze zalecenia dotyczące profilaktyki i leczenia niedoborów witaminy D u dzieci i dorosłych w Polsce opracował zespół naukowców reprezentujących polskie i międzynarodowe towarzystwa medyczne oraz krajowi konsultanci specjalistyczni. Ich konsensus, autorstwa prof. Pawła Płudowskiego i całego zespołu, opublikowano właśnie w czasopiśmie „Nutrients” (https://doi.org/10.3390/nu15030695).

W opracowaniu aktualnych wytycznych uczestniczył prof. Carsten Carlberg, badacz witaminy D, obecnie lider grupy naukowej zajmującej się nutrigenomiką w Instytucie Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN w Olsztynie.

„Nie możemy polegać na diecie jako jedynym źródle witaminy D – nawet ta zbilansowana i zróżnicowana nie wystarczy, dlatego w okresie jesienno-zimowym każdy powinien suplementować witaminę D” – wskazał prof. Carlberg jako najważniejsze przesłanie publikacji.

Najbardziej znanym działaniem witaminy D jest utrzymywanie odpowiedniego poziomu wapnia w organizmie, aby utrzymać prawidłową strukturę kości. „Jest to główny powód, dla którego każde dziecko powinno być suplementowane witaminą D od urodzenia – zarówno zimą, jak i latem. Ponadto, witamina D jest ważna dla +treningu+ naszego układu odpornościowego, tak aby działał on efektywnie w przypadku infekcji mikrobów, ale nie reagował nadmiernie w przypadku możliwych reakcji autoimmunologicznych” – wyjaśnił prof. Carlberg.

Długotrwały deficyt witaminy D może prowadzić do chorób kości – krzywicy u dzieci i osteomalacji u dorosłych. „Niedobór witaminy D powoduje także wadliwe działanie układu odpornościowego, prowadząc m.in. do zwiększonej podatności na choroby zakaźne czy choroby autoimmunologiczne” – wskazał badacz.

Prof. Carlberg dodał, że dla przeciętnego Polaka poziom witaminy D (czyli poziom 25-hydroksywitaminy D3 w surowicy krwi) określający niedobór definiuje się poniżej 50 nM (20 ng/ml), chociaż każdy człowiek cechuje się inną wrażliwością na witaminę D.

Naukowo udowodniono, że nawet zbilansowana i zróżnicowana dieta nie jest w stanie zapewnić całkowitej dziennej dawki zapotrzebowania organizmu na witaminę D, gdyż jej głównym źródłem jest synteza skórna w kontakcie z promieniowaniem UV. Jednak – jak wskazali w komunikacie naukowcy – spędzanie dużej ilości czasu w pomieszczeniach, noszenie ubrań i stosowanie filtrów słonecznych, a także niska intensywność promieniowania słonecznego w miesiącach jesienno-zimowych przekłada się na liczne niedobory witaminy D w tym czasie.

Kluczowa jest więc dobrze dobrana suplementacja. „Proponuję dobrać dawkę dziennego zapotrzebowania na podstawie masy ciała – jeśli ważysz do 75 kg, przyjmuj codziennie (w okresie jesienno-zimowym) 2000 jednostek, a jeśli więcej – 4000 jednostek (ale nie więcej; to już jest maksymalna dawka)” – radzi prof. Carlberg.

Z kolei w miesiącach wiosenno-letnich, od kwietnia do września, warto wystawiać skórę do słońca (pamiętając o odpowiedniej ochronie przed poparzeniem słonecznym). „Ważna jest pora dnia. Najbardziej efektywne są dwie godziny przed i po zenicie słońca (godz. 11-15 w czasie letnim). W tym czasie 20-30 minut wystawienia twarzy i odkrytych ramion powinno wystarczyć. Oczywiście, za każdym razem unikając poparzeń słonecznych” – powiedział prof. Carlberg.

Naukowiec dodał, że osoby, które nie spędzają wystarczającej ilości czasu na świeżym powietrzu nawet latem, powinny suplementować witaminę D przez cały rok.

Eksperci w opracowanych wytycznych, zwracają szczególną uwagę na potrzebę edukacji w zakresie suplementacji witaminy D w celach profilaktycznych, skierowaną przede wszystkim do towarzystw medycznych, personelu medycznego i decydentów odpowiedzialnych za politykę zdrowotną. Postulują także włączenie praktycznych wskazówek dotyczących profilaktyki i leczenia niedoboru witaminy D do codziennej praktyki. (PAP)

 

Czytaj więcej

Naukowcy Instytutu z wizytą w Olsztyńskim Planetarium

Za nami kolejne wyjątkowe spotkanie z Olsztyńską Akademią Dzieci. Tym razem z młodymi studentami spotkała się dr hab. Anna Szóstek-Mioduchowska, która opowiedziała słuchaczom o zagadnieniu szczególnie ważnym w sezonie jesienno-zimowym – układzie odpornościowym. Pani Doktor zwróciła uwagę na „narzędzia”, jakimi dysponuje organizm człowieka w obronie przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi i wewnętrznymi. Jakie komórki odpornościowe znajdziemy w ciele człowieka i ile ich jest w jednej kropli krwi? Czym różni się odporność wrodzona od nabytej? Co mówi nam ciało, kiedy dotykają nas dolegliwości charakteryzujące stan zapalny? Na te i wiele innych pytań szukano odpowiedzi podczas spotkania.

Na studentów czekała również część warsztatowa, w której mogli wcielić się w młodych chemików. Pod okiem mgr inż. Kamili Penkacik dzieci badały magiczne przeciwutleniacze oraz tworzyły molekularne perły.

Trzecie spotkanie Akademii odbyło się 11 lutego w olsztyńskim Planetarium. Kolejne planowane jest na 15 kwietnia. Więcej informacji o Olsztyńskiej Akademii Dzieci znajdziecie na stronie Planetarium w zakładce Edukacja.

 
 

Czytaj więcej

Publikacja zespołu dr hab. Agnieszki Wacławik wyróżniona jako Editor’s Choice

Publikacja zespołu dr hab. Agnieszki Wacławik, prof. PAN, z Zespołu Mechanizmów Działania Hormonów, zatytułowana „Novel role for conceptus signals in mRNA expression regulation by DNA methylation in porcine endometrium during early pregnancy” autorstwa  P. Kaczyńskiego, V. van der Weijden, E. Goryszewskej-Szczurek, M. Baryly, SE Ulbrich oraz A. Wacławik została wyróżniona jako „Edtitor’s choice” w prestiżowym czasopiśmie Biology of Reproduction 2023, 108(1): 150-168.

Publikacje „Edtitor’s choice” to artykuły mające istotny wkład w rozwój danej dziedziny nauki. Wybór artykułu jako „Edtitor’s choice” jest uznaniem dla pracy autorów i podkreśleniem wagi prowadzonych przez nich badań w dziedzinie biologii rozrodu.

Dr Piotr Kaczyński i wspomniani wyżej autorzy opisali nowy mechanizm oddziaływania zarodka na procesy związane ze zmianą metylacji w sekwencjach DNA, które mogą regulować ekspresję genów w błonie śluzowej macicy, ważnych dla rozwoju ciąży. Wyniki badań opublikowane w czasopiśmie Biology of Reproduction (2023, 108(1): 150-168, doi: 10.1093/biolre/ioac193) powstały w ramach projektu OPUS NCN (2017/27/B/NZ9/03014) pod kierunkiem dr hab. Agnieszki Wacławik, realizowanego w naszym Instytucie oraz w trakcie stażu dr. Piotra Kaczyńskiego w zespole prof. S. Ulbrich w ETH w Zurychu.

Czytaj więcej

EIT Food InformPack na ScienceCom w Gdyni

Już 18 listopada spotkacie naszych naukowców na #ScienceCom, cyklicznej imprezie łączącej świat nauki ze społeczeństwem, którą organizuje Centrum Nauki Experyment w Gdyni.

Tegoroczna edycja jest poświęcona tematom zrównoważonego rozwoju miast i społeczeństwa oraz odpowiedzialnej konsumpcji i produkcji.

Badacze z naszego Instytutu, dr Joanna Fotschki, dr Marta Kopcewicz i mgr Marzena Lenkiewicz w ramach projektu EIT Food InformPack przygotują warsztaty na temat racjonalnego podejścia do zakupów, gospodarowania i utylizacji opakowań po żywności. Dowiemy się jak my, konsumenci, możemy dać im drugie życie i przyczynić się do budowania gospodarki obiegu zamkniętego.

Szczegóły na stronie wydarzenia.

Czytaj więcej

EIT Food AgTech Academy – Nowoczesne technologie w akwakulturze

W ostatnim okresie sektor produkcji żywności poddawany jest wzmożonej presji. Z jednej strony oczekuje się, że wyżywi rosnącą populację planety. Z drugiej, zmaga się z rosnącą konkurencją oraz niedoborem ziemi, wody i energii do produkcji. Na obecne praktyki producenckie mają wpływ zmiany w polityce rządów, ale także zmiany popytu i dystrybucji konsumenckiej. Producentom trudno jest osiągnąć konkurencyjną pozycję na coraz bardziej zglobalizowanym rynku. Doświadczenia innych branż dają jednak nadzieję, że innowacyjne rozwiązania oraz technologie wprowadzone w praktykę gospodarstw mogą przełożyć się na realne zyski. Wykorzystanie nowoczesnych technologii m.in.: genetyki, biotechnologii czy robotyki zmienia pozycję firm we współczesnym łańcuch dostaw żywności, dając im pozycję liderów zrównoważonych zmian.

Partnerzy projektu “AgTech Academy”, członkowie Wspólnoty Wiedzy i Innowacji w dziedzinie Żywności EIT Food, opracowali strategię wsparcia producentów i przetwórców żywności we wdrażaniu takich technologii w swoich przedsiębiorstwach, a co za tym idzie, przygotowania ich do działania w nowoczesnym systemie produkcji żywności.

Funkcjonowanie Akademii opiera się na materiałach edukacyjnych dostępnych on-line, interaktywnych i stacjonarnych warsztatach, dyskusjach, wsparciu mentorskim i wydarzeniach dotyczących nowych trendów, ze szczególnym naciskiem na „uczenie się przez działanie” i „zmianę zachowań” producentów żywności.

W trakcie warsztatów “EIT Food AgTech Academy” organizowanych przez Instytut Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN podczas targów POLFISH poruszane były zagadnienia nowoczesnej akwakultury. Eksperci przedstawili nowe trendy oraz istniejące rozwiązania technologiczne w gospodarstwach rybackich w Polsce, w tym innowacyjne systemy recyrkulacji wody i metody produkcji oparte na akwaponice. Omówione zostały praktyczne aspekty zastosowania technologii długookresowego przechowania nasienia w praktyce wylęgarniczej dla lepszej jakości ikry i wyższych korzyści ekonomicznych. Dodatkowo, uczestnicy poznali techniki tworzenia hybryd międzygatunkowych w akwakulturze, które charakteryzują się wyższą odpornością na choroby oraz większą tolerancją na wysokie temperatury. Odbyło się również szkolenie nt. zastosowania badania USG w wykrywaniu płci i określaniu stanu wytarcia tarlaków.

Zobacz prezentacje z warsztatów:

  1. Nowe trendy oraz istniejące rozwiązania technologiczne w gospodarstwach rybackich w Polscemgr Agnieszka Brzyszcz
  2. Kriokonserwacja nasienia ryb – praktyczne aspekty technologii i jej możliwe zastosowania w praktycedr Beata Sarosiek
  3. Nowe gatunki i krzyżówki ryb w akwakulturze szansą w dobie globalnego ociepleniamgr Agnieszka Brzyszcz
  4. Zastosowanie USG w rybactwiemgr Michał Blitek

Projekt „EIT Food AgTech Academy” to międzynarodowa inicjatywa ekspertów ds. rolnictwa, rybactwa, naukowców oraz innowatorów z Bawarskiego Ministerstwa Żywności, Rolnictwa i Leśnictwa, Uniwersytetu Queen’s w Belfaście, firm John Deere, MASPEX oraz Instytutu Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN, finansowany przez EIT Food, Wspólnotę Wiedzy i Innowacji w obszarze żywności Europejskiego Instytutu Innowacji i Technologii (EIT), organu Unii Europejskiej, w ramach programu ramowego UE Horyzont 2020 w zakresie badań i innowacji. Więcej o EIT Food na www.eitfood.eu.

Czytaj więcej