InLife nowe otwarcie

Dyrektor Piskuła: „InLife” i przeprowadzka to nowe otwarcie dla Instytutu

Przeprowadzka do nowej siedziby, zmiany strukturalne oraz rebranding z efektem w postaci logo „InLife” są szansą dla Instytutu na nowe otwarcie się i odważne spoglądanie w przyszłość – ocenia dyrektor prof. Mariusz K. Piskuła, który po 13 latach kończy pełnić swoją funkcję.

Instytut Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN ma nowe logo – „InLife”. Co kryje się pod tym określeniem?

Tłumacząc dosłownie: „In” – od instytutu, innowacji, interdyscyplinarności i internacjonalizacji. Z kolei „Life” odnosi się do szerokiego spektrum naszych działań, które koncentrują się właśnie wokół życia – zajmujemy się przecież i żywnością, i rozrodem zwierząt oraz ludzi, i zdrowiem.

Nowe logo ma nam pomóc w sposób uniwersalny pokazać naszą działalność, bo choć formalnie zajmujemy się dwoma dyscyplinami: technologią żywności i żywienia oraz zootechniką i rybactwem, to nasze badania bardzo często są na styku wielu dyscyplin. Przykładowo, zgłębianie przyczyn niepłodności człowieka nie jest de facto zootechniką, z kolei badanie żywności w kontekście zaburzeń metabolicznych to już wkraczanie w medycynę.

Ważnym argumentem za stworzeniem logo była też kwestia ułatwienia komunikacji z innymi ośrodkami badawczymi oraz otoczeniem społeczno-gospodarczym – zarówno w Polsce, jak i zagranicą.

Pełna nazwa naszego Instytutu – która oczywiście nadal obowiązuje – jest długa i skomplikowana. Niewiele osób potrafi ją poprawnie powtórzyć za pierwszym razem. Stąd też regularnie spotykamy się z jej – większym lub mniejszym – przekręcaniem. Dla przykładu, zdarzyło się – i to w dokumentach! – przedstawiać nas jako Instytut Rozwodu Zwierząt czy Instytut Badań Rozrodu Żywności. Skrót „InLife” pozwoli unikać takich sytuacji.

Czy stworzenie nowego skrótu wiąże się z jakimiś zmianami w działalności Instytutu?

Wraz ze stworzeniem całej nowej identyfikacji wizualnej, przeprowadziliśmy też proces rebrandingu naszego Instytutu. Na nowo zastanowiliśmy się, kim jesteśmy, jakie mamy cele, w jakim kierunku chcemy podążać, jak chcemy być postrzegani itd. „InLife” koresponduje więc z głębokimi zmianami wewnątrz naszego Instytutu.

W tym miejscu chciałbym krótko przybliżyć naszą 36-letnią historię, bo jest ona kluczowa dla zrozumienia tej opowieści i bezpośrednio tłumaczy tok mojego myślenia.

Obrazowo można powiedzieć, że kończę kadencję jako reprezentant drugiego pokolenia władz Instytutu. Dla pierwszego pokolenia istotna była wąska specjalizacja – dlatego też na długi czas był formalny podziału jednostki na dwa oddziały: rozrodu zwierząt i badań żywności. Skutkowało to m.in. tym, że przy podziale budżetu na zakup aparatury badawczej dzielono go równo, po połowie, niezależnie od tego, czy ktoś potrzebował więcej. Pokłosie tego myślenia było dotąd widoczne – każdy oddział miał swoją siedzibę w innej lokalizacji w  Olsztynie, do tego mamy dwa zakłady o nachyleniu medycznym w Białymstoku. W końcu po latach wszystko scalamy.

Niedługo po tym, jak przed 13 laty objąłem funkcję dyrektora, rozpoczęliśmy przygotowania  do budowy nowej siedziby. Wtedy osiągnęliśmy już konsensus, że powinniśmy się łączyć, a nowa, wspólna siedziba będzie ku temu okazją. Dzięki temu zaczęliśmy patrzeć na Instytut jako całość – a nie na dwa osobne oddziały. Poszedłem jeszcze dalej, odchodzimy od tego podziału, likwidujemy oddziały. Formalności w tym kierunku już się toczą.

Przenosiny do nowej siedziby mają więc być takim otwarciem się Instytutu na nowe?

Z przenosinami będzie związana nowa misja Instytutu, ale to pozostawiam pani prof. Monice Kaczmarek, która przejmie po mnie kierowanie Instytutem z początkiem stycznia 2025 roku. To przedstawicielka „trzeciej generacji” pracowników.

Zaglądając jeszcze do wnętrza Instytutu, wprowadził Pan też zmiany strukturalne. Jakie?

Jedną z największych zmian jest likwidacja zakładów badawczych na rzecz mniejszych, ale jednocześnie elastycznych zespołów – tak jak dzieje się to w świecie. Dałem szansę tym naukowcom, którzy są gotowi do prowadzenia samodzielnych badań, mają pomysł na finansowanie i zgromadzili wokół siebie odpowiedni kapitał ludzki – aby nie mieli nad sobą szklanego sufitu. Teraz mogą założyć swój własny zespół, skupiając się na wybranym temacie.

Obecnie mamy wyłonionych 18 zespołów badawczych. Zainteresowanie wciąż jest, więc być może pojawią się jeszcze kolejne. W mojej ocenie jest to również sposób na taką zdrową konkurencję między naukowcami i sposób na nauczenie się budowania konsorcjów wokół wspólnego celu z innymi zespołami/jednostkami.

Stworzyliśmy również laboratoria specjalistyczne, czyli tzw. core facilities, które skupiają się wokół naszych najdroższych i najbardziej zaawansowanych technologii. Dostęp do nich będzie otwarty dla wszystkich naukowców – oczywiście pod okiem kompetentnych pracowników tych laboratoriów.

Czy sąsiedztwo nowej siedziby Instytutu z Olsztyńskim Parkiem Naukowo-Technologicznym oznacza większe otwarcie się na współpracę z biznesem?

Zdecydowanie. Wynika to z dwóch powodów.

Po pierwsze, jednym z warunków uzyskania dofinansowania na budowę nowej siedziby ze środków unijnych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Warmińsko-Mazurskiego na lata 2014-2020, było nasze otwarcie na współpracę z szeroko rozumianym biznesem i udostępnianie mu części pomieszczeń; będzie to dla nas dodatkowych dochodem, co jest ważnym argumentem.

Zależy mi, aby to głośno wybrzmiało, że dzisiejsze finansowanie Instytutów PAN-owskich z budżetu państwa jest skandalicznie niskie w porównaniu do tego jak traktowane są uniwersytety. Dlatego, aby móc prowadzić badania na światowym poziomie musimy znajdować dodatkowe fundusze np. ze wspomnianej współpracy z biznesem, z projektów krajowych i ze środków prosto z Brukseli. Musimy patrzeć na nasze Instytuty jak na jednostki gospodarcze.

Kończąc pełnić funkcję dyrektora Instytutu jest Pan zadowolony ze stanu, w jakim zostawia Pan Instytut?

Tak, swoją kadencję kończę z zadowoleniem – szczególnie z faktu, że doprowadziłem do wybudowania nowej wspólnej siedziby i przeprowadziłem wewnętrzną restrukturyzację z rebrandingiem Instytutu.

A jakie, w Pana ocenie, największe wyzwanie czeka nową dyrektor Instytutu?

Budżet, budżet, budżet. Otrzymywane subwencje praktycznie stanęły w miejscu, a wydatki wciąż rosną m.in. ze względu na rosnące koszty utrzymania i ustawowe podwyżki dla kadry naukowej, choć dodatkowych środków, oprócz incydentalnych zastrzyków gotówkowych, na to nie dostaliśmy. No i przynajmniej kontynuacja sukcesów w pozyskiwaniu unijnego finansowania z Brukseli. Dodam, że sukcesy na tym polu skutkowały naszą nominacją do Kryształowej Brukselki, jako 1 z 5 spośród wszystkich 69 instytutów PAN, a już na pewno pobiliśmy na głowę wszystkich parających się nauką w regionie.

Czytaj więcej

Nasi naukowcy z prestiżową nagrodą Wydziału II Nauk Biologicznych i Rolniczych

Nagrody Wydziałów PAN są co roku przyznawane polskim badaczom oraz naukowcom zagranicznym zatrudnionym i prowadzącym badania w Polsce za wybitne i twórcze prace naukowe. Z wnioskami występują między innymi członkowie Polskiej Akademii Nauk oraz członkowie komitetów naukowych i problemowych przy danym wydziale. Wśród tegorocznych laureatów znalazł się zespół Instytutu w składzie: dr Maria M. Guzewska, dr Joanna Szuszkiewicz, dr Kamil Myszczyński, prof. dr hab. Monika M. Kaczmarek.

Nagrodę naukową Wydziału II Nauk Biologicznych i Rolniczych Polskiej Akademii Nauk przyznano zespołowi Instytutu za „Określenie roli mikroRNA oraz pęcherzyków zewnątrzkomórkowych na wczesnych etapach ciąży”.

Fot. Aneta Karwowska, Biuro Komunikacji PAN

Badania zespołu prof. Moniki Kaczmarek wykazały, że pęcherzyki komórkowe i transportowane w nich mikroRNA uczestniczą w regulacji procesów zachodzących podczas wczesnej ciąży. – Pęcherzyki zewnątrzkomórkowe są nanostrukturami pokrytymi podwójną błoną komórkową, wydzielanymi przez wszystkie typy komórek. W ostatnim czasie zdobyły uznanie jako istotny element komunikacji międzykomórkowej. Co więcej, w ciągu ostatniej dekady ich rola stała się szczególnie istotna w obszarze biologii rozrodu ssaków, przyciągając uwagę wielu zespołów naukowych i badaczy na całym świecie – opisuje prof. dr hab. Monika Kaczmarek.

Fot. Aneta Karwowska, Biuro Komunikacji PAN

O badaniach zespołu i mechanizmach wpływających na powodzenie ciąży pisaliśmy TUTAJ.

Informacja o przyznanych nagrodach i wyróżnieniach jest dostępna TUTAJ.

Gratulujemy!

Czytaj więcej

InLife logo

Jesteśmy „InLife”

„InLife” – brzmi nowe logo Instytutu Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN w Olsztynie. Nawiązuje do prowadzonych w Instytucie badań, które koncentrują się wokół życia – żywności, rozrodu zwierząt i ludzi oraz zdrowia. Ma być też ułatwieniem w komunikacji zarówno w Polsce, jak i zagranicą.

– To jedno słowo określa całą naszą działalność. „In” – od instytutu, innowacji, interdyscyplinarności i internacjonalizacji. Z kolei „Life” odnosi się do szerokiego spektrum naszych działań, które koncentrują się właśnie wokół życia – zajmujemy się przecież i żywieniem, i rozrodem, i szeroko pojętym zdrowiem – wyjaśnia dyrektor Instytutu prof. Mariusz K. Piskuła.

Przyczynkiem dla powstania logo „InLife” jest rozpoczęcie działalności Instytutu w nowej siedzibie – przy ul. Trylińskiego 18 w Olsztynie, w sąsiedztwie Olsztyńskiego Parku Naukowo-Technologicznego.

– Nowy obiekt scala wszystkie jednostki Instytutu (Oddział Nauk o Żywności i Oddział Biologii Rozrodu w Olsztynie oraz dwa zakłady w Białymstoku), a logo „InLife” ma podkreślać ten interdyscyplinarny, nowy rozdział w historii Instytutu – dodaje dyrektor.

Nowy skrót ma też ułatwić komunikację z innymi ośrodkami badawczymi oraz otoczeniem społeczno-gospodarczym – zarówno w Polsce, jak i zagranicą.

– Pełna nazwa naszego Instytutu, która oczywiście nadal obowiązuje, jest długa,  skomplikowana i trudna do zapamiętania. Stąd też regularnie spotykamy się z jej – większym lub mniejszym – przekręcaniem, co nie sprzyja budowaniu widoczności naszych działań. Skrót „InLife” pozwoli unikać takich sytuacji  – mówi Iwona Kieda, która w Instytucie kieruje Sekcją Komunikacji i Współpracy Międzynarodowej. 

Do nowego logo nawiązuje cała identyfikacja wizualna. Bazą logo jest kształt heksagonu symbolizujący komórkę – podstawową jednostkę życia. Stanowi ona metaforę naturalnej doskonałości, precyzji, współdziałania i modularności – czyli fundamentów, na których opierają się badania nad rozrodem, żywieniem i zdrowiem.

„PARAPETÓWKA” ZA NAMI

Prezentacja nowego logo i nowej identyfikacji wizualnej Instytutu „InLife” została połączona z „parapetówką”, czyli inauguracją rozpoczęcia działalności w nowej siedzibie. Przestrzenie nowej siedziby Instytutu wypełniają się sprzętem i meblami. Do nowego miejsca przeniosła się już większość pracowników naukowych i administracji, uruchamiane są laboratoria.

W uroczystości, która odbyła się 17 grudnia, udział wzięli zaproszeni goście – przedstawiciele regionu, miasta, otoczenia społeczno-gospodarczego oraz jednostek naukowych i badawczych. Byli to m.in. prezes Polskiej Akademii Nauk prof. Marek Konarzewski; wojewoda warmińsko-mazurski Radosław Król; wiceprezydent Olsztyna Justyna Sarna-Pezowicz; posłanka na Sejm RP Dorota Olko; senator RP Gustaw Marek Brzezin; rektor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie dr hab. Jerzy A. Przyborowski, prof. UWM; rektor Europejskiej Akademii Medycznych i Społecznych Nauk Stosowanych dr Agnieszka Górska, prof. EAMiSNS; dyrektor Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN dr hab. Monika Stanny, prof. IRWiR PAN.

Prezes Polskiej Akademii Nauk prof. Marek Konarzewski pogratulował nowej siedziby oraz nowego logo. Przyznał, że oficjalna nazwa Instytutu jest skomplikowana, a nowe logo powoli usprawnić komunikację. – Od dzisiaj będę się odnosił do nowego logo, do tej nowej, bardzo celnej, nazwy, której gratuluję – powiedział prezes PAN. 

– To nowe otwarcie jest niebywale ważne i dla Was, i dla całej Polskiej Akademii Nauk – rozwijamy się jako instytucja i ten Instytut jest tego najlepszym przykładem – dodał prof. Marek Konarzewski.

Uczestnicy „parapetówki” mieli też okazję zwiedzić budynek, w tym nowe laboratoria.

O NOWEJ SIEDZIBIE

Nowa siedziba ma sześć kondygnacji (pięć administracyjno-laboratoryjnych oraz jedną techniczną), a jego kubatura wynosi ponad 25 tys. m3. W środku znajdują się laboratoria specjalistyczne typu „core facilities”, pomieszczenia do prowadzenia badań biomedycznych oraz niezbędne zaplecze typowe dla profilu działalności Instytutu. Powstało też laboratorium zwierzętarni, spełniające najostrzejsze rygory UE dla tego typu jednostek.

Obiekt powstał w ramach projektu „Centrum Badań Środowiska i Innowacyjnych Technologii Żywności dla Jakości Życia”, współfinansowanego z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Warmińsko-Mazurskiego na lata 2014-2020. Koszt inwestycji to ponad 109 mln zł, z czego dofinansowanie wynosi ponad 79 mln zł, a 30 mln to wkład własny Instytutu.

Więcej o budowie przeczytasz TU i TU.

HISTORIA LOGO

Prace nad nowym logo i systemem identyfikacji wizualnej trwały kilka miesięcy. W tym celu Instytut ogłosił konkurs, do którego przystąpiło 7 agencji kreatywnych z Olsztyna, Warszawy i Krakowa: 2Kropek Studio, Pigalopus, Kot Bury, Brandy Design, Renton, Gravite Design i Bury Design. Łącznie do konkursu zgłoszono 10 propozycji logo.


Jury  przy ocenie zgłoszonych prac kierowało się kryteriami estetycznymi, innowacyjnymi oraz spójności projektu ze specyfiką działalności Instytutu. Punkty były też przyznawane za koszt wykonania projektu. Waga kryteriów wynosiła 70/30. Jurorami byli pracownicy Instytutu oraz dr hab. Arkadiusz Karapuda z Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, zaproszony do prac jury jako zewnętrzny ekspert.

Zwycięzcą konkursu została firma Gravite Design z Olsztyna. Zgodnie z regulaminem z laureatem konkursu podpisano umowę na wykonanie logo Instytutu oraz Księgi Identyfikacji Wizualnej. Zwycięskie logo ma kształt heksagonalny, jest eleganckie i proste w swoje formie. W podstawowej wersji pełnokolorowej heksagon ma kolor limonkowy, a nazwa granatowy.

Nowa koncepcja wizualna będzie sukcesywnie wdrażana we wszystkich kanałach komunikacji.

Czytaj więcej

wizualizacja-siedziby-Instytutu

Zawiadomienie o wyborze Dyrektora Instytutu Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN w Olsztynie

Na podstawie § 12 rozporządzenia Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z dnia 22 listopada 2010 w sprawie konkursu na stanowisko dyrektora instytutu naukowego Polskiej Akademii Nauk (Dz. U. nr 233 poz. 1530 ze zm.), uprzejmie informujemy, że Komisja Konkursowa ds. przeprowadzenia konkursu na stanowisko Dyrektora Instytutu Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN w Olsztynie w wyniku postępowania konkursowego, uchwałą nr 2/2024 z dnia 2 grudnia 2024 roku, wyłoniła kandydaturę prof. dr hab. Moniki Kaczmarek na Dyrektora Instytutu Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN w Olsztynie.

W wyniku tego konkursu Prezes PAN z dniem 1 stycznia 2025 roku powołał prof. dr hab. Monikę Kaczmarek na Dyrektora Instytutu Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN w Olsztynie na okres czteroletniej kadencji tj. do dnia 31 grudnia 2028 roku.

Romuald Zabielski

Czytaj więcej

Naukowcy Instytutu z grantami NCN

Naukowcy Instytutu z grantami NCN, dzięki którym zbadają m.in. zaburzenia płodności i układ odpornościowy

Rola komórek dendrytycznych (specjalnego typu komórek odpornościowych) w regulacji mikrośrodowiska zapalnego, zbadanie różnic międzyosobniczych w odpowiedzi immunologicznej wyzwalanej witaminą D, wpływ octanu uliprystalu (leku stosowanego m.in. w antykoncepcji awaryjnej) na mechanizmy zachodzące w wątrobie, analiza zdolności żerowania larw okonia oraz znalezienie nowych sposobów oceny jakości plemników okonia europejskiego – to pięć tematów, którym przyjrzą się naukowcy Instytutu w ramach uzyskanych w konkursach OPUS 27 i PRELUDIUM 23 grantów Narodowego Centrum Nauki (NCN).

SIĘGAĆ WYŻEJ

OPUS 27 to konkurs kierowany do badaczy na wszystkich etapach kariery naukowej. W tym roku złożono 2255 wniosków, z których 357 otrzymało finansowanie na łączną kwotę 603,6 mln zł. Wskaźnik sukcesu wyniósł 15,8 %.

Finansowanie w naszym Instytucie otrzymał projekt pt. „Molekularny dialog między komórkami dendrytycznymi a mikrośrodowiskiem endometrium podczas endometrosis u klaczy”.

Kierownikiem projektu jest dr inż. Agnieszka Sadowska z Zespołu Immunologii i Patologii Rozrodu.

– Informacje zdobyte w trakcie realizacji projektu są niezwykle istotne ze względu na ich potencjał w zakresie zapobiegania i leczenia endometrosis u klaczy, a także poprawy wskaźników hodowli koni, poprzez ograniczenie strat finansowych spowodowanych utratą zarodków. W przyszłości, wyniki projektu mogą również wskazać nowy kierunek w poszukiwaniach leczenia chorób zwłóknieniowych u ludzi – podsumowuje dr inż. Agnieszka Sadowska, laureatka konkursu OPUS 27.

Kwota dofinansowania to 3 569 232 zł.

Finansowanie w ramach konkursu OPUS 27 otrzymał również projekt pt. „Wpływ witaminy D na programowanie epigenetyczne hematopoetycznych komórek progenitorowych CD34+ pochodzących z ludzkiej krwi pępowinowej”.

Kierownikiem projektu jest prof. Carsten CarlbergZespołu Nutrigenomiki.

– Układ odpornościowy człowieka chroni go przed drobnoustrojami, które mogą powodować m.in. choroby zakaźne. Komórki tworzące układ odpornościowy, aby spełniać powyższą rolę, muszą wcześniej zostać „przeszkolone”. Nauka odbywa się podczas hematopoezy, czyli procesu różnicowania zachodzącego w czerwonym szpiku kostnym. W ramach planowanego projektu chcemy zrozumieć w jaki sposób witamina D i receptor witaminy D (VDR) wpływają na proces hematopoezy – podsumowuje prof. Carsten Carlberg.

Kwota dofinansowania to 3 351 340 zł

NA DOBRY POCZĄTEK

Kolejne trzy projekty otrzymały finansowanie w ramach konkursu skierowanego do naukowców na bardzo wczesnym etapie kariery. Do PRELUDIUM 23 złożono 2104 wniosków, z których 362 uzyskały finansowanie. Wskaźnik sukcesu wyniósł w tym wypadku 17,2%.

Finansowanie uzyskał projekt pt. „Molekularne mechanizmy leżące u podstaw uszkodzenia wątroby wywołanego leczeniem octanem uliprystalu”.

Kierownikiem projektu jest mgr Aleksandra Natalia Łupińska z Zespołu Biologii i Patologii Rozrodu Człowieka.

– W badaniach klinicznych u pacjentek leczonych octanem uliprystalu (UA) obserwowano zmniejszenie objętości mięśniaków macicy, mniej obfite krwawienie i znaczącą poprawę komfortu życia. Badania te nie wykazały istotnych skutków ubocznych, jednak u części pacjentek leczonych UA zdiagnozowano ciężkie uszkodzenie wątroby. Przyczyny dotyczące polekowego uszkodzenia wątroby pozostają niewyjaśnione – wyjaśnia mgr Aleksandra Łupińska.

Kwota dofinansowania to 210 000 zł.

Kolejny realizowany w naszym Instytucie projekt w ramach konkursu PRELUDIUM 23 nosi tytuł „Jeść czy nie jeść? Zootechniczna i transkryptomiczna analiza zdolności żerowania u larw okonia eurazjatyckiego”.

Kierownikiem projektu jest Rossella Debernardis z Zespołu Rozwoju i Rozrodu Ryb.

– Larwy w ciągu pierwszych dni swojego samodzielnego życia nie muszą pobierać pokarmu ze środowiska zewnętrznego, a niezbędne składniki odżywcze zapewnia im wewnętrzny magazyn – woreczek żółtkowy. W miarę wzrostu, te zmagazynowane składniki odżywcze wyczerpują się, zmuszając larwy do aktywnego rozpoczęcia poszukiwania pożywienia (nazywanego żerowaniem – red.). Niestety wysoki odsetek larw, nigdy nie zacznie pobierać pokarmu, co ostatecznie prowadzi do ich śnięcia z głodu. – mówi Rosella Debernardis.

Kwota dofinansowania to 140 000 zł.

Trzeci nagrodzony w ramach PRELUDIUM 23 projekt zatytułowany jest „Małe niekodujące RNA (sncRNA): Nowe biomarkery oceny zdolności zapładniającej plemników u okonia eurazjatyckiego”.

Kierownikiem projektu jest Abhipsa Panda z Zespołu Rozwoju i Rozrodu Ryb.

– Obecnie, przy ocenie jakości nasienia bierze się pod uwagę liczne parametry morfologiczne, biochemiczne oraz fizjologiczne plemników, obejmujące ich ruchliwość, żywotność, koncentrację nasienia oraz integralność ich DNA. W naszych badaniach wykazaliśmy, że żaden z tych parametrów nie koreluje bezpośrednio z sukcesem zapłodnienia u okonia europejskiego (Perca fluviatilis), stąd potrzeba zidentyfikowania nowych wskaźników zdolności zapładniającej nasienia u tego gatunku – podsumowuje Abhipsa Panda.

Kwota dofinansowania to 70 000 zł.

Oficjalne ogłoszenie wyników: TUTAJ.

Wszystkim laureatom składamy serdeczne gratulacje!

Czytaj więcej

Wszechnica PAN: rusza V edycja wykładów popularnonaukowych

Wszechnica PAN: VI edycja wykładów popularnonaukowych

Oddział PAN w Olsztynie i w Białymstoku zaprasza na kolejną odsłonę Wszechnicy – jesiennego cyklu wykładów popularnonaukowych poruszających najciekawsze zjawiska z obszaru „Człowiek-Środowisko-Żywność-Zdrowie”, które poprowadzą wybitni polscy naukowcy. Wszystkie spotkania zaplanowano w formacie online.

PROGRAM WSZECHNICY 2024

05.11.2024, godz. 13:00 | Dwugłos o antybiotykooporności

Link do spotkania

  1. Antybiotykooporność drobnoustrojów – problem nie tylko kliniczny. Żywność jako wektor w rozprzestrzenianiu bakterii wielolekoopornych”
    Prof. dr hab. Wioleta Chajęcka-Wierzchowska, Katedra Mikrobiologii Żywności, Technologii i Chemii Mięsa, Wydział Nauki o Żywności, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie
  2. Immunoprofilaktyka jako element przeciwdziałania antybiotykooporności w produkcji drobiarskiej”
    Prof. dr hab. Marcin Śmiałek, Katedra Chorób Ptaków, Wydział Medycyny Weterynaryjnej,  Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

19.11.2024, godz. 13:00 | Dwugłos o konsekwencjach obecności mikroplastiku w środowisku wodnym – badania, wyzwania, rozwiązania

Link do spotkania

  1. „Zanieczyszczenie ekosystemów wodnych mikroplastikiem – zagrożenia dla przyrody i człowieka”
    dr hab. Piotr Zieliński, prof. UwB, Katedra Ekologii Wód, Wydział Biologii, Uniwersytet w Białymstoku
  2. „Efekt 'konia trojańskiego’ czyli mikroplastiki w wodzie – jak sobie z nimi radzić?”
    Dr Justyna Kapelewska, Pracownia Chemii Środowiska, Katedra Chemii Analitycznej i Nieorganicznej, Wydział Chemii, Uniwersytet w Białymstoku

03.12.2024, godz. 13:00 | Dwugłos  o nowych kierunkach zastosowania bakteriofagów

Link do spotkania

  1. „Metody izolacji oraz zastosowanie bakteriofagów”
    Prof. dr hab. Ewa Jończyk-Matysiak, Instytut Immunologii i Terapii Doświadczalnej PAN we Wrocławiu
  2. „Terapia fagowa”
    Prof. dr hab. Ryszard Międzybrodzki, Instytut Immunologii i Terapii Doświadczalnej PAN we Wrocławiu

10.12.2024, godz. 13:00 | Dwugłos o współczesnych zagrożeniach w środowisku życia owadów zapylających

Link do spotkania

  1. „Pestycydy jako zagrożenie dla zdrowia owadów zapylających”
    Dr Tomasz Kiljanek, Zakład Farmakologii i Toksykologii, Państwowy Instytut Weterynaryjny – Państwowy Instytut Badawczy w Puławach
  2. „Pszczoła miodna jako miarodajny indykator niebezpieczeństw środowiskowych dla owadów zapylających”
    Dr hab. Hajnalka Szentgyörgyi, prof. UJ; Department of Plant Ecology, Institute of Botany, Jagiellonian University

Czytaj więcej

Geny z rodziny NFAT w podskórnej tkance tłuszczowej a insulinooporność

Geny z rodziny NFAT w podskórnej tkance tłuszczowej a insulinooporność

14 listopada przypada Światowy Dzień Cukrzycy, która stanowi coraz większy problem zdrowotny i społeczny. Z cukrzycą jest powiązana insulinooporność, czyli obniżona wrażliwość tkanek na działanie insuliny. Poznaniem patogenezy tego stanu zajmują się naukowcy z Instytutu Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN w Olsztynie. W swoich ostatnich badaniach przyjrzeli się genom z rodziny NFAT w podskórnej tkance tłuszczowej, które mogą regulować wrażliwość na insulinę.

– Podskórna tkanka tłuszczowa jako główny „magazyn” lipidów może chronić inne tkanki przed szkodliwym wpływem ich nadmiaru (czyli przed lipotoksycznością) i w ten sposób chronić przed rozwojem insulinooporności. Niezbędna do tego działania jest adipogeneza, czyli proces powstawania nowych komórek tłuszczowych (adipocytów). Białka z rodziny NFAT są zaangażowane w ten proces, dlatego mogą mieć znaczenie w regulacji wrażliwości na insulinę – tłumaczy prof. Marek Strączkowski, kierownik Zespołu Profilaktyki Chorób Metabolicznych Instytutu Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności (IRZiBŻ) PAN w Olsztynie.

Szczegółowym celem tych badań była ocena ekspresji genów z rodziny NFAT (z ang. jądrowy czynnik aktywowanych komórek T) w podskórnej tkance tłuszczowej u osób z prawidłową masą ciała oraz u osób z nadwagą lub otyłością, a także ocena wpływu redukcji masy ciała pod wpływem diety ubogokalorycznej na ekspresję genów NFAT w podskórnej tkance tłuszczowej u osób z nadwagą lub otyłością.

Innymi słowy, chodzi o zbadanie, jaka jest ekspresja tych genów u osób z prawidłową masą ciała oraz tych z nadwagą lub otyłością. A także, czy i jakie znaczenie odgrywa tu redukcja masy ciała.

Wyniki badań zostały właśnie opublikowane w czasopiśmie „Nutrition, Metabolism & Cardiovascular Diseases”. Autorami publikacji są: Magdalena Danowska (doktorantka, IRZiBŻ PAN), dr Magdalena Stefanowicz (Uniwersytet Medyczny w Białymstoku) oraz prof. Marek Strączkowski (IRZiBŻ PAN).

Głównym wynikiem jest wykazanie, że ekspresja genów NFAT w podskórnej tkance tłuszczowej jest powiązana z wrażliwością na insulinę oraz ekspresją genów adipogennych.

– Sugeruje to, że geny NFAT mogą odgrywać rolę w utrzymywaniu prawidłowej funkcji podskórnej tkanki tłuszczowej. Poprzez utrzymywanie zdolności do adipogenezy (czyli tworzenia nowych adipocytów) chronią przed rozwojem lipotoksyczności (czyli przed szkodliwym wpływem wolnych kwasów tłuszczowych na inne narządy i tkanki np. na wątrobę, mięśnie szkieletowe, serce). W ten sposób mogą przyczyniać się do poprawy wrażliwości na insulinę, również pod wpływem redukcji masy ciała – tłumaczy prof. Marek Strączkowski, który zajmuje się badaniami nad patogenezą insulinooporności u osób z grup ryzyka cukrzycy typu 2.

Badacze wykazali również, że zmniejszona ekspresja genów NFAT w podskórnej tkance tłuszczowej u osób z nadwagą i otyłych jest częściowo odwracalna pod wpływem redukcji masy ciała.

– Uzyskane wyniki wskazują na nowe mechanizmy poprawy wrażliwości na insulinę, a przez to zmniejszenia ryzyka cukrzycy typu 2, zachodzące pod wpływem redukcji masy ciała. Wskazują też na potencjalne nowe punkty uchwytu dla leków mogących odgrywać rolę w zapobieganiu i leczeniu chorób związanych z insulinoopornością – podsumowuje prof. Marek Strączkowski.

Insulinooporność jest obniżoną wrażliwością tkanek na działanie insuliny – hormonu zwiększającego transport glukozy do wnętrza komórek, co z kolei obniża poziom glukozy we krwi.

Insulinooporność sama w sobie nie jest chorobą, natomiast jest to stan, który może doprowadzić do rozwoju wielu chorób: przede wszystkim cukrzycy typu 2, ale też chorób układu krążenia, niektórych nowotworów czy chorób neurodegeneracyjnych.

Według ostatnich szacunków Narodowego Funduszu Zdrowia, w Polsce na cukrzycę choruje ok. 3 mln osób, a przewiduje się, że do 2030 roku co dziesiąty Polak będzie zmagał się z tą chorobą.

O poprzednich badaniach naszych naukowców wokół tematu insulinooporności przeczytasz TUTAJ i TUTAJ.

Czytaj więcej

Hormon antymüllerowski oraz jego rola w endokrynologii i onkologii

Hormon antymüllerowski oraz jego rola w endokrynologii i onkologii

Drewhow, CC BY-SA 4.0, Wikimedia Commons

Pacjenci znają hormon antymüllerowski (AMH) głównie z tego, że jest uważany za najlepszy marker rezerwy jajnikowej, czyli że pozwala ocenić płodność kobiety np. przy rozpoczęciu procedury in vitro. Jednak AMH coraz częściej interesuje też onkologów pod kątem jego potencjału w diagnozowaniu i leczeniu różnych nowotworów.

Międzynarodowy zespół badaczy opublikował właśnie w czasopiśmie „Frontiers in Endocrynology” artykuł przeglądowy na temat biologii hormonu antymüllerowskiego oraz jego roli w endokrynologii i onkologii. Pierwszym autorem publikacji jest dr n. med. Marek Gowkielewicz, ginekolog z Wydziału Lekarskiego Collegium Medicum Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Wśród współautorów jest również prof. Carsten Carlberg, kierownik Pracowni Nutrigenomiki w Instytucie Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN w Olsztynie.

Przegląd porządkuje aktualną wiedzę na temat AMH, badając jego rolę na różnych etapach życia: od rozwoju płodu, dzieciństwa i dojrzewania, po jego zaangażowanie w podwzgórze, przysadkę mózgową, funkcję jajników i menopauzę. Naukowcy badają również znaczenie AMH w technologiach reprodukcyjnych, takich jak kriokonserwacja tkanki jajnika oraz jego następstwa dla cyklu komórkowego i biologii raka.

Jak bowiem tłumaczy prof. Carsten Carlberg, AMH ma wieloraki i złożony wpływ na rozwój i funkcję różnych ludzkich tkanek.

Obecnie AMH jest najczęściej stosowany do pomiaru rezerwy jajnikowej, która pozwala zbadać płodność kobietypoprzez ocenę zdolności jajników do dostarczania żywotnych komórek jajowych. Jest to szczególnie istotne w leczeniu niepłodności, np. przy procedurze in vitro, gdzie poziom AMH jest sprawdzany w celu optymalizacji szans na sukces.

Jednak ze względu na zdolność AMH do hamowania cyklu komórkowego i indukowania apoptozy (procesu inicjowania zaprogramowanej śmierci komórki) coraz częściej interesuje również onkologów.

– Jeden z obiecujących obszarów badań koncentruje się na przeciwciałach ukierunkowanych na receptor AMH – AMHR2, który odgrywa kluczową rolę w sygnalizacji i modulowaniu ekspresji setek genów. Badania na modelu zwierzęcym wykazały, że przeciwciała skoniugowane (sprzężone) z radioaktywnym izotopem, które celują w AMHR2 wykazały potencjał w niszczeniu komórek nowotworowych – wyjaśnia prof. Carsten Carlberg.

Ponadto, AMH wykazuje ochronny i pozytywny wpływ na rezerwę jajnikową przed zastosowaniem chemioterapii, która jest toksyczna dla tkanki jajnika. – A ponieważ AMH stabilizuje pulę pierwotnych pęcherzyków jajnikowych, może też zwiększyć odporność tkanki jajnika na szkodliwe warunki procedur kriokonserwacji, czyli procesu zamrażania – mówi badacz.

Dodatkowo, AMH jest obecny w neuronach ruchowych, gdzie działa jako ochronny czynnik wzrostu, potencjalnie wpływając na procesy uczenia się i pamięci. – Doprowadziło to do spekulacji, że AMH może wspierać leczenie chorób neurodegeneracyjnych, takich jak choroba Alzheimera – dodaje prof. Carsten Carlberg.

Znane nauce są również powiązania między AMH a rakiem jajnika i endometrium, choć tu pozostaje jeszcze wiele do odkrycia.

– Pomimo licznych badań i zdobytej wiedzy, potrzebne są jednak dalsze badania, ponieważ pełny potencjał AMH jest nadal niejasny. Dzisiejsza wiedza na temat AMH jest wykorzystywana przez specjalistów od płodności, a także daje nadzieje na przyszłe zastosowania w onkologii – podsumowuje prof. Carsten Carlberg.

Prof. Carsten Carlberg to światowej sławy biochemik specjalizujący się w badaniach nad witaminą D. Jest liderem grupy naukowej zajmującej się nutrigenomiką w Instytucie Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN w Olsztynie, powołanej w ramach projektu ERA Chair WELCOME2 (Horyzont2020).

Więcej o działaniach zespołu na stronie: https://welcome2.pan.olsztyn.pl/.

Czytaj więcej

Perspektywy w ochronie bioróżnorodności 2024 (3)

Relacje pomiędzy gatunkami rodzimymi i obcymi – priorytetowym wyzwaniem nauki

Określenie relacji pomiędzy gatunkami rodzimymi i obcymi fauny wolno żyjącej w danym siedlisku w kontekście ochrony bioróżnorodności – jest jednym z wyzwań współczesnej nauki. Tym zagadnieniem zajmują się naukowcy naszego Instytutu.

Kwestia ta była również dominującym tematem podczas VI edycji Sympozjum: Perspektywy w ochronie bioróżnorodności, które odbyło się w dniach 22-23 października w Domu Pracy Twórczej PAN w Wierzbie.

– Każda edycja sympozjum jest naszą naukową odpowiedzią na bieżące tematy dotyczące ochrony bioróżnorodności oraz zależności pomiędzy człowiekiem a fauną wolno żyjącą, jej ochroną, a z drugiej strony – wykorzystaniem jako modelu badawczego. Dlatego też w tym roku dominowała kwestia równowagi w ochronie bioróżnorodności – mówi prof. Anna Korzekwa, lider Zespołu Ochrony Bioróżnorodności IRZiBŻ PAN, która zainicjowała i organizuje cykliczne sympozjum.

Jak wskazuje, badanie wpływu gatunków obcych na rodzime wymaga długoletnich i złożonych obserwacji.

– Przykładem są relacje między jeleniem szlachetnym, zwanym królem puszczy (gatunek rodzimy) oraz jeleniem sika – wschodnim (gatunek obcy). Jeleń sika został sprowadzony do Europy w celach łownych pod koniec XIX wieku i rozprzestrzenił się również w Polsce, przez co stanowi konkurencję siedliskową dla jelenia szlachetnego. Obecnie notuje się w Polsce ponad 280 tysięcy jeleni szlachetnych, a jeleni sika około 350 sztuk. Może się wydawać, że różnica jest znacząca, jednak nie wiemy, jak na przestrzeni kolejnych dekad ten gatunek obcy będzie się rozpowszechniał i na ile zagraża naszemu gatunkowi rodzimemu – tłumaczy prof. Anna Korzekwa.

O SYMPOZJUM

Celem cyklicznego Sympozjum: Perspektywy w ochronie bioróżnorodności jest wymiana doświadczeń naukowych i praktycznych, a także integracja środowiska badaczy i praktyków – specjalistów z różnych instytucji z kraju i zagranicy.

Organizatorami spotkania byli: Instytut Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności Polskiej Akademii Nauk, Oddział Polskiej Akademii Nauk w Olsztynie i Białymstoku oraz Mazurski Park Krajobrazowy. Dwudniowe sympozjum wypełnione było prelekcjami, które podzielono na trzy sesje. Pierwszą prowadził Krzysztof Wittbrodt, dyrektor Mazurskiego Parku Krajobrazowego, drugą – prof. Anna Korzekwa, lider Zespołu Ochrony Bioróżnorodności IRZiBŻ PAN, a trzecią – prof. Małgorzata Kotula-Balak z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie.

W tym roku wydarzenie zgromadziło 70 uczestników z Polski i Litwy. Podczas sympozjum przedstawiono 19 wystąpień. Wykład inauguracyjny dotyczył dziedzictwa przyrodniczego Mazur jako elementu mazurskiej tożsamości. Odbyła się też sesja terenowa po Półwyspie Popielniańskim, prowadzona przez przedstawicieli Mazurskiego Parku Krajobrazowego.

Na podstawie wygłoszonych prelekcji planowane jest wydanie monografii.

O ZESPOLE OCHRONY BIORÓŻNORODNOŚCI

Zespół Ochrony Bioróżnorodności Instytutu Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN ma swoją siedzibę w Popielnie, razem ze Stacją Badawczą IRZiBŻ PAN. To miejsce położone wśród malowniczych terenów Półwyspu Popielniańskiego, otoczonego czterema jeziorami: Śniardwy, Bełdany, Mikołajskie i Warnołty.

Zespół prowadzi interdyscyplinarne badania skupiające się na tematyce ochrony bioróżnorodności.

Jednym z przykładów zagadnień badawczych jest kwestia wykorzystywania komórek macierzystych z poroża jeleniowatych m.in. do terapii zaburzeń tworzenia chrząstek lub ubytków różnych tkanek. – Nasze badania skupiają się na komórkach macierzystych w aspekcie wykorzystywania ich w leczeniu osteoporozy – wskazuje prof. Anna Korzekwa.

Inne badania dotyczą potencjału mięsa jeleniowatych jako alternatywy dla powszechnie spożywanych gatunków mięs – popularnych na polskich stołach: wołowiny i wieprzowiny. O nich więcej pisaliśmy TUTAJ.

Naukowcy prowadzą również badania koncentrujące się wokół sarny europejskiej, która bytuje w trzech rodzajach siedlisk: polnym, leśnym i mozaikowym (górzysto-zurbanizowanym). – Okazuje się, że kondycja sarny, sylwetka i potencjał rozrodczy w poszczególnych siedliskach różnią się – analizujemy to. Badamy również fenomen tzw. diapauzy ciążowej, czyli zatrzymania zarodka na etapie blastocysty w macicy, którego geneza jest w trakcie badań – opowiada prof. Anna Korzekwa.

Więcej o pracach zespołu można przeczytać TU.

Czytaj więcej