Przeciwutleniacze z aronii i czerwonej kapusty kontra zaburzenia neurologiczne

Aronia i czerwona kapusta swój kolor zawdzięczają antocyjanom, czyli naturalnym barwnikom, które obok właściwości barwiących wykazują też działanie prozdrowotne m.in. są silnymi przeciwutleniaczami. Naukowcy z Instytutu Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN w Olsztynie wykazali, że związki te przenikają z krwi do płynu rdzeniowo-mózgowego. Oznacza to, że mogą korzystnie działać w środowisku komórek nerwowych, hamując procesy prowadzące np. do chorób neurodegeneracyjnych.

– Mózg jest organem szczególnie podatnym na uszkodzenia oksydacyjne, które z kolei mogą prowadzić do zaburzeń neurologicznych takich jak udary mózgu i choroby neurodegeneracyjne (demencja, choroby Alzheimera i Parkinsona). Działaniem profilaktycznym może być spożywanie związków o działaniu przeciwutleniającym jak np. antocyjany. Po raz pierwszy wykazaliśmy, że przenikają one z krwi do płynu rdzeniowo-mózgowego – wskazuje prof. dr hab. Wiesław Wiczkowski, z Zespołu Chemii i Biodynamiki Żywności.

ZABURZENIE RÓWNOWAGI

Punktem wyjścia do badań zespołu Wiesława Wiczkowskiego była chęć poszerzenia wiedzy na temat wchłaniania, metabolizmu, dystrybucji i wydalania antocyjanów obecnych w żywności, w tym możliwości dotarcia tych naturalnych barwników i ich metabolitów – po spożyciu – do mózgu.

Drugim powodem była rosnąca liczba doniesień naukowych na temat negatywnych skutków  stylu i trybu życia współczesnego człowieka – wypełnionego stresem, brakiem aktywności fizycznej i złą dietą. Przyczynia się to do zwiększenia poziomu stresu oksydacyjnego, który charakteryzuje się brakiem równowagi pomiędzy oksydantami (szkodliwymi wolnymi rodnikami, gdy występują w nadmiarze) i przeciwutleniaczami (których zadaniem jest neutralizacja tych pierwszych).

Stan ten może doprowadzić do wielu chorób i szybszego starzenia się organizmu. Nie pozostaje bez wpływu również na mózg, który jest szczególnie podatny na uszkodzenia oksydacyjne m.in. ze względu na wysoki stopień wykorzystywania tlenu oraz wysoki poziom nienasyconych kwasów tłuszczowych.

Jako działanie profilaktyczne naukowcy zalecają więc spożywanie związków biologicznie aktywnych o silnych właściwościach przeciwutleniających. Należą do nich m.in. antocyjany – naturalne barwniki, których bogatym źródłem są m.in. aronia i kapusta czerwona.

Jednak aby związki te miały szansę korzystnie oddziaływać na komórki nerwowe, muszą „dostać się” do środowiska komórek nerwowych, np. do płynu rdzeniowo-mózgowego. Aby tak się zadziało, muszę przejść jedną z barier (krew-mózg lub krew-płyn mózgowo-rdzeniowy), których zadaniem jest ochrona ośrodkowego układu nerwowego m.in. przed substancjami toksycznymi.

PRZENIKNĄĆ PRZEZ BARIERĘ

Naukowcy z IRZiBŻ PAN w Olsztynie sprawdzili to i wykazali, że antocyjany z aronii i czerwonej kapusty tę barierę pokonują.

– Wykazaliśmy, że antocyjany przenikają do płynu mózgowo-rdzeniowego, a skoro tam  docierają, to – teoretycznie – mogą brać udział we wszystkich procesach, które zachodzą w środowisku komórek nerwowych, szczególnie tych ograniczających procesy oksydacyjne  – podaje Wiesław Wiczkowski.

Spośród ponad 600 antocyjanów obecnych w królestwie roślin, badacze pod lupę wzięli kilka form cyjanidyny – najpowszechniej występującej formy antocyjanów. Wybrane do badań pochodne cyjanidyny miały różne struktury (wynikające z ich połączenia się z różnymi cukrami i kwasami fenolowymi; im więcej takich połączeń, tym większa struktura związku).

– Oprócz sprawdzenia, czy antocyjany przenikają barierę, chcieliśmy też sprawdzić, czy i jaką rolę odgrywa w tym procesie wielkość cząsteczki oraz rodzaj przyłączonych podstawników (tj. cukrów i kwasów fenolowych). Okazało się, że faktycznie, o przeniknięciu bariery przez antocyjany decyduje masa cząsteczkowa tych barwników oraz rodzaj podstawników – tłumaczy naukowiec.

Stężenie antocyjanów w płynie rdzeniowo-mózgowym wykryto na poziomie nanomolowym (10-9 mola). – Dlatego niezbędne jest przeprowadzenie dalszych badań, aby zweryfikować, czy przy tak niskim stężeniu mechanizmy przeciwutleniające będą zachodzić – dodaje.

Wiesław Wiczkowski przekonuje, że niezależnie od tego ostatniego wątku i tak warto spożywać dużo świeżych owoców i warzyw, szczególnie tych bogatych w antocyjany (czyli o kolorach: niebieskim, fioletowym, czerwonym i pomarańczowym). – Regularne dostarczanie antocyjanów do swojego organizmu wpływa również korzystnie na skład naszej mikroflory, na funkcjonowanie naszego wzroku oraz licznych narządów. Co ważne, jak do tej pory nie wykazano negatywnych działań tych barwników – podsumowuje naukowiec.

Prace badawcze przeprowadzono w ramach zakończonego już projektu pt. „Badania przenikania antocyjanów i ich metabolitów przez bariery mózgowia w kontekście strategii prewencyjnych dla chorób neurodegeneracyjnych”, finansowanego ze środków Narodowego Centrum Nauki, którego pomysłodawcą i kierownikiem był dr hab. Wiesław Wiczkowski, prof. IRZiBŻ PAN. Więcej szczegółów w publikacjach naukowych dostępnych tutaj.

Badania stanowiły trzon pracy doktorskiej dr Natalii Płatosz (pod opieką promotora prof. dr. hab. Wiesława Wiczkowskiego), która w 2023 r. otrzymała za nią prestiżowe stypendium „START” dla młodych naukowców, przyznawane przez Fundację na rzecz Nauki Polskiej. Więcej tutaj.

Czytaj więcej

WE Lead Food – międzynarodowa sieć liderek branży agri-food [warsztaty]

Przedsiębiorczynie, założycielki start-upów, naukowczynie, ekspertki z branży rolno-spożywczej – 40 kobiet z całego kraju spotkało się 11 czerwca w Warszawie na warsztatach WE Lead Food, by dzielić się swoim doświadczeniem, motywować się wzajemnie do działania i otwierać się na nowe możliwości rozwoju.

Warsztaty WE Lead Food to flagowa i jedna z najbardziej prestiżowych inicjatyw skierowanych do kobiet w ramach programu Europejskiej Wspólnoty Wiedzy i Innowacji w obszarze żywności – EIT Food. Spotkania organizowane są w kilku krajach Europy; w Polsce odbywały się po raz trzeci. Organizatorem warsztatów WE Lead Food w Polsce jest Instytut Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności, strategiczny partner sieci EIT Food.

– Celem naszych warsztatowych spotkań jest budowa międzynarodowej społeczności wspierających się liderek, które prowadzą działania na rzecz zdrowego, bezpiecznego i zrównoważonego systemu żywności. Dajemy im przestrzeń do wzajemnej inspiracji i dzielenia się wiedzą, ale też do refleksji na swoimi obecnymi i przyszłymi celami zawodowymi – mówi Iwona Kieda, koordynatorka programu WE Lead Food w Polsce.

Spotkanie otworzyła Shima Barakat – liderka programu WE Lead Food, która połączyła się z uczestniczkami online. – Czasem świat wmawia nam, że osiągniemy sukces tylko wtedy, gdy my się zmienimy. A nie o to chodzi! Musimy naprawić system, a nie kobiety! – podkreślała Shima Barakat.

Następnie uczestniczki poznały inspirujące historie kobiet, które z powodzeniem spełniają się w roli liderek w swoich organizacjach i które od lat kształtują pozytywne zmiany w sektorze żywności. Były to: Agnieszka Ziółek (CEO marki wegańskiego obuwia Agazi), Monika Gaszyńska (założycielka start-upu SERio z roślinnymi alternatywami sera) i dr hab. Monika Stanny (dyrektorka Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN).

Każda z nich opowiedziała swoją podróż do miejsca, w którym się teraz znajduje. Była mowa o determinacji, potrzebnie spełnienia i odwadze wyjścia ze swojej strefy komfortu. Prelegentki, dzieląc się swoim doświadczeniem, podkreślały, że choć na drodze do osiągania swojego celu pełno jest trudności i wyzwań, to właśnie one nas hartują i kształtują nasze charaktery.

W sesji treningowej – pod okiem mentorek Olgi Kołdej i Izabeli Sałamachy – uczestniczki pracowały nad wyznaczaniem celów i planowaniem ich osiągniecia. Zastanawiały się również, jak otworzyć się na nowe możliwości, jakie daje im przynależność do unikalnej sieci współpracy kobiet z sektora rolno-spożywczego.   

Spotkanie zakończyła sesja networkingowa, którą poprowadziła Tatiana Frémond – przedsiębiorczyni, restauratorka i członkini Sieci Przedsiębiorczych Kobiet. Pod jej okiem uczestniczki w grupach przygotowywały kulinarne wariacje na temat croissantów.

– Kobiety działają myśląc o przyszłości i przyszłych pokoleniach. Rola kobiet w transformacji systemu żywności jest znacząca, jeśli nie powiedzieć, że kluczowa – cieszę się, że dzięki naszym warsztatom ten przekaz wybrzmiewa z odpowiednią siłą – podsumowuje Justyna Banasiak, project manager w programie WE Lead Food Polska i współorganizatorka warsztatów.

A co same uczestniczki sądzą o udziale w warsztatach i budowaniu sieci wspierających się kobiet?

– Wiele kobiet nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo są odważne. Strach przed podejmowaniem decyzji i wszelkie inne bariery są nam kulturowe narzucane. Inicjatywy takie jak WE Lead Food pozwalają te bariery pokonywać i je niwelować. Ponadto pozwalają na budowanie sieci współpracy kobiet z branży rolno-spożywczej. Dają też przestrzeń do dzielenia się swoim doświadczeniem z innymi oraz czerpania z doświadczeń innych, co jest bardzo inspirujące i niezwykle potrzebne.
Dr hab. Monika Stanny, dyrektorka Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa Polskiej Akademii Nauk

– Spotkanie utwierdziło mnie w przekonaniu, że kobiety absolutnie są gotowe, żeby zawalczyć o siebie i upominać się o swoje miejsce – nie na zasadzie rywalizacji czy konkurencji z mężczyznami, ale na zasadzie partnerstwa, aby działać wspólnie na rzecz zrównoważonego rozwoju.
Bożena Bochenek, Attaché ds. rolnych w Ambasadzie Francji w Polsce

– Nie sądziłam, że w kobietach drzemie aż taka siła. Udział w spotkaniu uświadomił mi, jak wielki potencjał ma ta grupa, jak wiele inspiracji można czerpać z doświadczeń innych i jak wspaniałe idee mają kobiety. Życzę uczestniczkom, aby nie zabrakło im determinacji do realizacji swoich pomysłów.
Bożena Podlaska z działu Krajowego Punktu Kontaktowego dla programu Horyzont Europa, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju

– Wychodzę z warsztatów zainspirowana do tego, by spojrzeć na moje przedsięwzięcia z trochę wyższej perspektywy i jeszcze bardziej działać na rzecz zrównoważonego rozwoju.
Ania Zbyszewska-Hryniewicz, restauratorka i szefowa szkoły gotowania Cook Story by Samsung.

– Uważam, że warsztaty WE Lead Food były bardzo wartościowym wydarzeniem dla specjalistek z sektora agrifood. Pozwoliły na poznanie historii kobiet, które odważyły się w swojej karierze zrobić krok dalej i pójść za swoją intuicją, co poskutkowało innowacyjnymi projektami. Dodatkowo była to świetna okazja do networkingu i wymiany doświadczeń. Takie warsztaty to szansa do zmotywowania i zainspirowania się do wspólnego działania.
Dr inż. Katarzyna Polanowska, naukowczyni z Katedry Technologii Żywności Pochodzenia Roślinnego na Wydziale Nauk o Żywności i Żywieniu Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

– Spotkanie opuszczam z poczuciem przynależności do wspólnoty, która nawzajem się wspiera i inspiruje. Szkolenie uświadomiło mi się też, gdzie mogę uzyskać pomoc i wsparcie oraz jak mogę podnieść swoje kompetencje.
Gabriela Żurawska, twórczyni firmy z naturalnymi olejami Olejvita

Warsztaty odbyły się w przestrzeni Brain Embassy w Warszawie. Partnerami wydarzenia byli: Sieć Przedsiębiorczych Kobiet, Instytut Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN oraz inicjatywa Agrowomen.

Spotkania – które równolegle odbywają się w Polsce, Hiszpanii, Turcji, Serbii i we Włoszech – to jedynie przedsmak ogólnoeuropejskiego programu głównego WE Lead Food. Jesienią startuje 8-tygodniowe szkolenie online. Nie zwlekaj się i zapisz się już dziś! Więcej informacji tutaj.

Czytaj więcej

Agnieszka Wacławik otrzymała tytuł profesora

Miło nam poinformować, że zgodnie z postanowieniem z dnia 15 maja 2024 r. Prezydenta RP Agnieszka Wacławik otrzymała tytuł profesora nauk ścisłych i przyrodniczych w dyscyplinie nauki biologiczne.

Prof. dr hab. Agnieszka Wacławik pracuje w Zespole Mechanizmów Działania Hormonów. Jej zainteresowania naukowe dotyczą endokrynologii rozrodu i molekularnych mechanizmów decydujących o prawidłowym rozwoju wczesnej ciąży oraz procesu komunikacji zarodka z matką u zwierząt gospodarskich i człowieka. Jej badania przyczyniły się do odkrycia nowych mechanizmów uczestniczących w procesie matczynego rozpoznania ciąży, implantacji zarodka i rozwoju łożyska z udziałem prostaglandyn, estradiolu i prokinetycyny 1. Badania mogą w przyszłości przyczynić się do opracowania terapii ograniczających wysoką śmiertelność zarodków w okresie implantacji, a tym samym zwiększyć szanse na utrzymanie ciąży i jej prawidłowy rozwój.

Prof. dr hab. Wacławik zaangażowana była w prace wielu zagranicznych i krajowych organizacji oraz towarzystw  naukowych, m.in.:  Zarządu Towarzystwa Society for Reproduction and Fertility, Management Committee “EPICONCEPT Epigenetics and Periconception Environment” COST Action FA1201 i Akademii Młodych Uczonych PAN. Obecnie jest członkiem Komitetu Nauk Weterynaryjnych i Biologii Rozrodu PAN oraz Zarządu Międzynarodowego Komitetu Organizacyjnego konferencji International Conference on Pig Reproduction.

Prof. dr hab. Wacławik znalazła się w gronie Top 2% najbardziej wpływowych naukowców w 2021 r. wg listy rankingowej Uniwersytetu Stanforda i wydawnictwa Elsevier. Jest laureatką licznych nagród i stypendiów naukowych, m.in. „New Investigator Award” przyznanego przez Society for Reproduction and Fertility, SRF Academic Scholarship, stypendium dla wybitnych młodych naukowców MNiSW, „START” Fundacji Nauki Polskiej, „Pro Scientia et Vita” Fundacji Członków PAN, Lauru ”Najlepszym z najlepszych”, indywidulanej Nagrody Naukowej Oddziału Polskiej Akademii Nauk w Olsztynie i w Białymstoku w kategorii nauki biologiczne, rolnicze i medyczne (2022). W 2021 r. wraz ze swoim zespołem zdobyła wyróżnienie II Wydziału Nauk Biologicznych i Rolniczych PAN za cykl publikacji nt. mechanizmów zaangażowanych w interakcje matczyno-zarodkowe podczas wczesnej ciąży.

Serdecznie gratulujemy!

Czytaj więcej

Spotkanie edukacyjne WELCOME2 – Czy zdrowe jelita to zdrowszy mózg?

Czy zdrowe jelita to zdrowszy mózg i jak odpowiednia dieta może wspierać leczenie depresji? Jeśli chcesz poznać odpowiedzi na te pytania przyjdź na otwarte spotkanie edukacyjne, które odbędzie się 29 czerwca (sobota) w Instytucie Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN w Olsztynie. Będzie merytorycznie, zrozumiale i ciekawie!

Uczestnicy spotkania dowiedzą się, jakie relacje zachodzą między tym, co jemy a funkcjonowaniem naszych jelit i naszego mózgu. Wydarzenie poprowadzą naukowczynie z Instytutu Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności (IRZiBŻ PAN) w Olsztynie oraz zaproszone ekspertki.

Jakie tematy przygotowano? Prelegentki opowiedzą o zależnościach między odżywianiem a zaburzeniami depresyjnymi, a także o mikrobiocie (czyli ogóle mikroorganizmów) jelitowej, która jest ważnym elementem osi jelita-mózg. Będzie też mowa o roli emocji w kształtowaniu wyborów żywieniowych, o wpływie hormonów na to, co i jak jemy oraz o powiązaniu składników pokarmowych z działaniem naszych genów.

Temat relacji zachodzących na osi jelita-mózg jest jednym z trendów badawczych w światowej nauce. Jeśli więc chcesz poznać najnowsze doniesienia naukowe w tym zakresie i chcesz dowiedzieć się, jak to, co jesz wpływa na Twój organizm – nie może Cię zabraknąć!

Spotkanie jest otwarte i bezpłatne dla wszystkich chętnych. Liczba miejsc jest ograniczona, dlatego zapraszamy do rejestracji.

FORMULARZ REJESTRACYJNY

Na zgłoszenia czekamy do 24 czerwca.

PROGRAM:

29 czerwca
Godz. 09:00 – 14:00
Miejsce: Instytut Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN w Olsztynie, ul. Tuwima 10

09:00 – Rejestracja

09:30 – 09:40 – Powitanie

09:40 – 10:00 – Jelita to Twój drugi mózg. Jakie są powiązania między mikrobiotą, jelitami i mózgiem?
dr Joanna Fotschki, Zespół Immunologii i Mikrobiologii, Instytut Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN

10:00 – 10:20 – Jak emocje kształtują nasze wybory żywieniowe?
Patrycja Fijał, dietetyk medyczny, psychodietetyk, Poradnia Dietetyki Medycznej

10:20 – 10:40 – Hormony – jak wpływają na to, co jemy i jak jemy?
dr Aleksandra Szczepkowska, Zespół Fizjologii i Toksykologii, Instytut Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN

10:40 – 11:10 – Przerwa kawowa

11:10 – 11:30 – Jelita a depresja: zależności między odżywianiem a zaburzeniami depresyjnymi
Małgorzata Pielichowska, dietetyk kliniczny, psychodietetyk

11:30 – 11:50 – Nutrigenomika – wpływ suplementacji witaminami na oś jelito-mózg
dr Emilia Gospodarska, Zespół Nutrigenomiki, Instytut Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN

12:00 – 12:20 – Interaktywna sesja pytań

12:20 – 12:50 – Lunch

12:50 – 13:50 – Panel dyskusyjny

13:50 – 14:00 – Zakończenie

Czytaj więcej

Nasi naukowcy z grantami NCN. Pod lupą sandacz, dieta keto i dodatki do żywności [aktualizacja]

Krążące we krwi małe niekodujące RNA jako biomarkery statusu reprodukcyjnego i jakości gamet sandacza, wpływ diety ketogenicznej na metabolizm i procesy rozrodcze, a także wpływ dodatków do żywności zawierających fosfor na kondycję jelitową i metaboliczną organizmu. Na zbadanie tych trzech tematów badawczych naukowcy z naszego Instytutu otrzymali właśnie granty z Narodowego Centrum Nauki w ramach konkursów OPUS 26, SONATA 19 i OPUS 25.

OPUS 26 to konkurs przeznaczony dla naukowców na wszystkich etapach kariery naukowej. Tym razem do NCN w panelu Nauk o Życiu wpłynęło 631 wniosków, z czego finansowanie otrzymało 91, co daje wskaźnik sukcesu na poziomie 14,4%.

Z naszego Instytutu finansowanie otrzymał projekt pt. „Krążące we krwi małe niekodujące RNA (c-sncRNAs) jako nieletalne biomarkery statusu reprodukcyjnego i jakości gamet sandacza (Akronim: sAnDeRNA)”.

Kierownikiem projektu jest dr hab. Joanna J. Nynca z Zespołu Biologii Gamet i Zarodka.

– Głównym celem projektu jest szczegółowe zbadanie zmian w profilu krążących we krwi sncRNA we krwi sandacza w ciągu dwóch kolejnych cykli reprodukcyjnych (I cykl – ryby dziewicze oraz II cykl – ryby doświadczone rozrodczo) i ich potencjalnego wykorzystania do monitorowania statusu reprodukcyjnego oraz powiązania z jakością gamet, zarówno u samic jak i samców – tłumaczy dr hab. Joanna J. Nynca.

Kwota dofinansowania to 3 023 579 zł.

Konkurs SONATA 19 jest z kolei skierowany do badaczek i badaczy ze stopniem doktora i ma na celu wsparcie osób rozpoczynających karierę̨ naukową w prowadzeniu innowacyjnych badań. W tej edycji w panelu Nauk o Życiu złożono 392 wnioski, z czego finansowanie otrzymało 61 (wskaźnik sukcesu to 15,5%).

Tutaj dofinansowanie otrzymał projekt pt. „Wpływ diety ketogenicznej na metylację DNA w oocytach samic szczura oraz profil metaboliczny ich potomstwa”, którego kierownikiem jest dr Piotr Kaczyński z Zespołu Mechanizmów Działania Hormonów.

– Sposób, w jaki się odżywiamy ma wpływ na nasz metabolizm, ale także reguluje nasze procesy rozrodcze. W związku z tym powstaje pytanie – czy dieta ketogeniczna, poprzez zmiany w metabolizmie, może wpływać na procesy rozrodcze oraz na dynamikę procesów epigenetycznych zachodzących w oocytach i czy niesie to skutki dla potomstwa? W celu odpowiedzi na to pytanie zaplanowaliśmy doświadczenia naukowe z udziałem zwierząt, które poddane zostaną diecie ketogenicznej. Badany będzie wpływ tej diety na metabolizm oraz na procesy rozrodcze samic szczurów. Sprawdzimy, czy dieta ketogeniczna wpływa na jakość komórek jajowych oraz czy zmiany epigenetyczne, które może wywoływać w tych komórkach mogą być przekazywane potomstwu i wpływać na jego zdrowie – wskazuje dr Piotr Kaczyński.

Przyznane dofinansowanie to 1 844 780 zł.

Temat trzeciego projektu – dofinansowanego z konkursu OPUS 25 – brzmi: „Jak dodatki do żywności zawierające fosfor wpływają na kondycję jelitową i metaboliczną organizmu: wewnętrzna potrzeba stawienia czoła fosforanom”. Kierownikiem jest dr hab. Adam Jurgoński, prof. IRZiBŻ PAN z Zespołu Biologicznych Funkcji Żywności.

– Realizacja niniejszego projektu pomoże określić, jaką rolę dodatki do żywności zawierające fosfor odgrywają w zdrowiu i chorobie oraz zweryfikować ich bezpieczne poziomy w diecie i zagrożenia wynikające z ich regularnego spożywania. Zaplanowane badania pomogą także wytłumaczyć skomplikowane mechanizmy, za pośrednictwem których dodatki do żywności zawierające fosfor wpływają na kondycję jelitową i metaboliczną organizmu – zapowiada dr hab. Adam Jurgoński, prof. IRZiBŻ PAN.

Przyznane dofinansowanie to 1 983 717 zł.

Pełna lista rankingowa

Czytaj więcej

Dr Maria Guzewska wyróżniona nagrodą Towarzystwa Biologii Rozrodu

Dr Maria Guzewska z naszego Instytutu otrzymała Nagrodę im. prof. Władysława Bielańskiego, przyznawaną – raz na cztery lata – przez Towarzystwo Biologii Rozrodu. Doceniono jej cykl prac eksperymentalnych dotyczących badań nad pęcherzykami zewnątrzkomórkowymi, które są kluczem do powodzenia dialogu zarodek-matka na wczesnych etapach ciąży.

Naukowczyni swoją pracę doktorską zrealizowała pod kierunkiem prof. dr hab. Moniki Kaczmarek w Zespole Mechanizmów Działania Hormonów IRZiBŻ PAN.

Wspomniane pęcherzyki zewnątrzkomórkowe (EVs) to nanostruktury pokryte błoną, wydzielane przez wszystkie typy komórek, które w ostatnim czasie zdobyły uznanie jako istotny element komunikacji międzykomórkowej, przyciągając uwagę wielu zespołów naukowych i badaczy na całym świecie.

Docenione badania dr Marii Guzewskiej dotyczyły określenia roli sygnałów zarodkowych (estradiolu i prostaglandyny E2) oraz mikroRNA w procesie biogenezy tych pęcherzyków. Innymi słowy, mowa tu o wpływie pewnych czynników na regulację całego skomplikowanego procesu powstawania EVs.

W swoich pracach naukowczyni po raz pierwszy wykazała, że sygnały zarodkowe są kluczowymi modulatorami procesu biogenezy i uwalniania EVs, a dzieje się to na styku komórek trofoblastu zarodka i błony śluzowej macicy matki.

Tematyka badawcza podjęta przez dr Marię Guzewską wpisuje się w światowe trendy badawcze, których celem jest wykorzystanie EVs jako biomarkerów w celu monitorowania procesów fizjologicznych oraz wykrywania stanów patologicznych występujących podczas ciąży.

Prace zostały opublikowane w ubiegłym roku i obejmują wyniki kompleksowych badań prowadzonych na trzech różnych poziomach eksperymentalnych (ex vivo, in vitro i in silico) oraz zawierają opracowanie nowych procedur analitycznych.

Nagrodzono następujące publikacje:

– „Embryonic signals mediate extracellular vesicle biogenesis and trafficking at the embryo-maternal interface” autorstwa Marii M. Guzewskiej, Kamila Myszczyńskiego, Yael Heifetz oraz Moniki M. Kaczmarek, opublikowaną w czasopiśmie „Cell Communication and Signalling”

oraz

– „miR-125b-5p impacts extracellular vesicle biogenesis, trafficking, and EV subpopulation release in the porcine trophoblast by regulating ESCRT-dependent pathway” autorstwa Marii M. Guzewskiej, Krzysztofa J. Witka, Elżbiety Karnas, Michała Rawskiego, Ewy Zuby-Surmy oraz Moniki M. Kaczmarek, opublikowaną w czasopiśmie „FASEB Journal”.

Gratulujemy!

Czytaj więcej

Biosensory do jednoczesnego wykrywania dwóch frakcji cholesterolu

W diagnostyce miażdżycy nie wystarczy tylko określenie stężenia „złego” cholesterolu. Przydatne jest również sprawdzenie jego „utlenionej wersji”, powiązanej ze stresem oksydacyjnym. Innowacyjny biosensor, który pozwala na jednoczesny pomiar obu tych istotnych wskaźników opracowali naukowcy z Zespołu Biosensorów IRZiBŻ PAN .

– Miażdżycowa choroba naczyń krwionośnych to szeroka grupa zaburzeń, dlatego wykrycie jednego biomarkera nie jest wystarczające do prawidłowej diagnozy i monitorowania tej choroby. Wśród możliwych rozwiązań tego problemu jest multipleksowe wykrywanie kilku biomarkerów w pojedynczej analizie, co nam udało się uzyskać w postaci opracowanego biosensora – podkreśla dr hab. Iwona Grabowska, liderka Zespołu Biosensorów w Instytucie Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN w Olsztynie.

DWA BIOMARKERY NA RAZ

Zadaniem tych biosensorów (czyli urządzeń analitycznych, w skład których wchodzi m.in. biologicznie aktywny materiał) jest jednoczesny pomiar stężenia lipoproteiny o niskiej gęstości (LDL – tzw. „zły” cholesterol) oraz jej „utlenionej wersji” (MDA-LDL).

Frakcja cholesterolu LDL sama w sobie nie jest „zła”; jej zadaniem jest transport cholesterolu z wątroby do mięśni naszego organizmu. Jeśli jednak występuje w nadmiarze, powoduje odkładanie się cząsteczek cholesterolu w tętnicach, co może prowadzić do miażdżycy.

Z kolei MDA-LDL to utlenione cząstki cholesterolu LDL, które w takiej postaci stanowią dodatkowe niebezpieczeństwo dla ścianek naczyń krwionośnych. Źródłem tego procesu jest stres oksydacyjny, czyli zaburzenia równowagi między wolnymi rodnikami tlenowymi a możliwościami ich neutralizacji przez organizm.

Fundamentem nowego rozwiązania są kulki magnetyczne (a konkretnie: magnetyczne dynabeads) pokryte grupami aminowymi, stanowiące stałe podłoże dla przeciwciał. Grupy aminowe obecne na kulkach służą do tworzenia wiązań ze specyficznymi przeciwciałami i cząsteczkami redoks aktywnymi. Interakcja między specyficznymi przeciwciałami i biomarkerami skutkuje zmianami w reakcjach elektrochemicznych cząsteczek redoks, które w efekcie dają wynik dotyczący stężenia obu wskazanych biomarkerów.

– Nasze biosensory wykazują wysoką czułość, jeśli chodzi o wykrywalność, wystarczającą selektywność oraz stosunkowo dobrą stabilność. Do ewentualnego wdrożenia jeszcze długa droga, ale rozwiązanie ma potencjał do wykorzystania w prognozowaniu i diagnozowaniu miażdżycowej choroby sercowo-naczyniowej (ASCVD), która, według szacunków Światowej Federacji Serca, powoduje około jedną trzecią wszystkich zgonów na świecie – wskazuje Iwona Grabowska.

Badanie laboratoryjne za pomocą opisywanych biosensorów wykonuje się z surowicy krwi.

Więcej w artykule źródłowym, opublikowanym w czasopiśmie „International Journal of Molecular Sciences”.

DO WYKRYWANIA CHOROBY I ANTYBIOTYKÓW W ŻYWNOŚCI

Biosensory mają przedrostek „bio”, co wskazuje na biologicznie aktywny materiał, czyli określoną bioaktywną molekułę np. przeciwciało, kwas nukleinowy, receptor, wirus lub mikroorganizm. – Ten bioelement musi być tak dobrany, aby łączył się z danym analitem, czyli wykrywanym składnikiem. Ich interakcja skutkuje sygnałem, który następnie jest przetwarzany przez przetwornik i daje nam wynik – tłumaczy naukowczyni.

Przetworniki mogą być różne. Do najpopularniejszych należą kolometryczne, stosowane w wielu testach powszechnie dostępnych (chodzi o te z paskiem, który się zabarwia).

Naukowcy z IRZiBŻ PAN wykorzystują jednak przetworniki elektrochemiczne, których działanie jest oparte o reakcje utleniania-redukcji (redoks). – Ten element utleniająco-redukujący, zwany znacznikiem redoks aktywnym, jest skorelowany z działaniem receptora. Gdy jego proces utlenienia-redukcji się zmienia i zachodzi proces rozpoznawania receptor-analit, powstaje sygnał. Metoda elektrochemiczna charakteryzuje się wysoką czułością, dzięki której możemy wykrywać nawet pojedyncze molekuły – wskazuje badaczka.

Innowacyjnością biosensorów badaczy z Olsztyna jest także wykorzystywanie nowoczesnych receptorów – aptamerów. Są to sekwencje DNA lub RNA, które w laboratoriach zostały tak skonstruowane, aby wiązać tylko jedną określona cząsteczkę np. jakiś konkretny antybiotyk. – Aptamery w nauce są stosowane od niedawna, stąd jeszcze tak wiele jest do poznania. Są jednak bardzo selektywne i już wiadomo, że potencjał do szerokiego zastosowania mają duży – podkreśla Iwona Grabowska.

– Ponadto, nasze biosensory są konkurencyjne cenowo w porównaniu z tymi wykorzystującymi przeciwciała, ponieważ aptamery można syntetyzować w laboratorium, a nie w organizmie żywym, gdzie produkowane są te przeciwciała, co wiąże się też z kwestiami etycznymi – dodaje badaczka. 

Samo urządzenie wygląda jak mały chip. Naukowcom zależy, aby obsługa ich biosensorów była prosta, tak by każdy laik potrafił z nich skorzystać i sprawdzić, czy np. w mleku występuje antybiotyk.

Oprócz zastosowań biomedycznych, naukowcy z Olsztyna zajmują się również biosensorami do badania jakości żywności m.in. do wykrywania antybiotyków w mleku krowim i do wykrywania mykotoksyn, czyli toksyn wytwarzanych przez niektóre gatunki grzybów.  

Obecnie realizowane przez nich projekty, finansowane przez Narodowe Centrum Nauki, to:

– „Ultra-czułe narzędzia do wykrywania antybiotyków jako nowa strategia kontroli leczenia i okresu karencji po antybiotykoterapii bydła”, kierowany przez dr Katarzynę Kurzątkowską-Adaszyńską

– „Metalopeptydy jako alternatywne znaczniki do konstrukcji elektrochemicznych bioczujników”, kierowany przez dr Kamilę Malecką-Baturo.

Więcej o Zespole Biosensorów można znaleźć tutaj.

Czytaj więcej

Dr hab. Wiesław Wiczkowski otrzymał tytuł profesora

Miło nam poinformować, że zgodnie z postanowieniem z dnia 15 maja 2024 r. Prezydenta RP dr hab. Wiesław Wiczkowski otrzymał tytuł profesora nauk rolniczych w dyscyplinie technologia żywności i żywienia.

Prof. dr hab. Wiesław Wiczkowski prowadzi badania dotyczące profilu i zawartości fitozwiązków (w tym barwników) obecnych w surowcach i produktach żywnościowych, przemian tych substancji w trakcie procesów technologicznych oraz po spożyciu w organizmach ludzi i zwierząt (wchłanianie, metabolizm, wydalanie, biodostępność), w tym zdolności tych substancji do przenikania barier mózgowia. Jest kierownikiem Pracowni Metabolomiki IRZiBŻ PAN w Olsztynie, wiceprzewodniczącym Polskiego Towarzystwa Metabolomicznego i przewodniczącym Komisji Nauk o Życiu Oddziału Polskiej Akademii Nauk w Olsztynie i w Białymstoku. Uczestniczy/ł w realizacji 25 projektów,  w tym 13 koordynował. Odbył staże naukowe w wiodących ośrodkach badawczych: INRA (Clemont-Ferrand/Theix, Francja) i CSIC (Madryt, Hiszpania). Jest laureatem konkursu dla wybitnego młodego naukowca organizowanego przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Nagrody Naukowej Oddziału Polskiej Akademii Nauk w Olsztynie i w Białymstoku w kategorii nauki biologiczne, rolnicze i medyczne. Jego dorobek naukowy obejmuje 122 oryginalnych prac badawczych i przeglądowych, w tym 114 indeksowanych w JCR.

​​Serdecznie gratulujemy!

Czytaj więcej

Nowe białko ważnym graczem w immunologii ryb

W skali makro ciała zwierząt są już przez człowieka dobrze poznane. Gdy jednak zejdziemy poziom niżej – do skali mikro, okazuje się, jak wiele jest wciąż zagadek. W uzupełnianie tej wiedzy wkład ma dr inż. Anna Majewska z Instytutu Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN w Olsztynie. Scharakteryzowała odkryte przed kilkoma laty białko o nazwie SNAD1, które okazało się nowym ważnym graczem w immunologii ryb.

– Nowe białko o nazwie SNAD1z rodziny białek AID/APOBEC może zrewolucjonizować naszą wiedzę na temat odporności ryb, rzucając nowe światło na wszystkie znane dotąd mechanizmy, którymi ryby posługują się do zwalczania patogenów i przystosowywania się do życia w swoim środowisku. Jest to też potencjalne narzędzie do szybkiego wykrywania chorób u ryb oraz do monitorowania ich dobrostanu – podkreśla dr inż. Anna Majewska z Zakładu Biologii Gamet i Zarodka IRZiBŻ PAN w Olsztynie.

Białko SNAD1 zostało odkryte w 2018 roku (początkowo pod inną nazwą) przez dr hab. Mariolę Dietrich, również z IRZiBŻ PAN. Odkrycie to zaowocowało dalszymi badaniami, które prowadziła dr inż. Anna Majewska we współpracy z naukowcami z Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN z Poznania oraz Uniwersytetu Medycyny Weterynaryjnej z Hanoweru (Niemcy). 

Białko to należy do interesującej grupy białek mutujących kod genetyczny. – W toku ewolucji rozwinął się cały szereg różnych mechanizmów, które mogłyby naprawiać błędy (mutacje) w naszym DNA lub RNA. A ta grupa białek robi odwrotnie: ona te mutacje powoduje! Jednak tak zmienia informację genetyczną w kwasach nukleinowych, aby doprowadzić do powstania specyficznych przeciwciał, które będą zdolne do atakowania czy unieszkodliwiania wirusów albo bakterii – tłumaczy badaczka.

Dzieje się to w biochemicznym procesie deaminacji cytydyny do urydyny katalizowanym przez SNAD1. Deaminazy to enzymy, a cytydyna i urydyna to substancje biologiczne aktywne biorące udział w procesie metabolizmu komórkowego. Wszystko zachodzi w obrębie kwasów nukleinowych, które przechowują informację genetyczną organizmu oraz pośredniczą w produkcji białek.

Białko to występuje u różnych gatunków ryb. U karpia wykazano obecność trzynastu jego wariantów, co wskazuje na jego wielofunkcyjną rolę.

– W naszych badaniach stwierdziliśmy, że białko SNAD1 jest wrażliwe na zmianę temperatury na chłodniejszą – wówczas jego ekspresja wzrasta nawet tysiąckrotnie. Dzieje się tak również w odpowiedzi na kontakt z wirusem czy bakterią. To wskazuje, że białko to odgrywa istotną rolę w procesach immunologicznych. Jeśli więc dojdzie do zakażenia ryby bakterią czy wirusem to białko bierze udział w procesie obrony gospodarza, tak kodując geny w RNA, aby wytworzyły przeciwciało pod konkretny patogen – mówi badaczka.

W artykule, opublikowanym właśnie w czasopiśmie „Frontiers in Immunology” , badaczka wykazała, że białko SNAD1 bierze udział w procesach immunologicznych. Konieczne jest jednak jego dokładniejsze poznanie m.in. pod kątem biochemicznym. Kolejne kroki badawcze w tym kierunku są już zaplanowane. 

Po dokładniejszej charakteryzacji białka SNAD1 w przyszłości mogłoby być ono wykorzystywane np. jako marker dobrostanu ryb. – Jeśli wiemy, że poziom ekspresji tego białka wzrasta w konkretnych sytuacjach to będziemy mogli od razu zareagować i zatrzymać chorobę już we wczesnym stadium. To może przyczynić się do efektywniejszej hodowli ryb oraz być potencjalnym narzędziem do leczenia różnego rodzaju chorób za pomocą inżynierii genetycznej – wskazuje Anna Majewska.

Badania były prowadzone w ramach projektu z konkursu NCN OPUS 22 pt. „W poszukiwaniu roli karpiowego białka aklimatyzacji do zimna 31 (Cap31) – nowy gracz w odporności ryb przeciwko mikrobom?”, którym kieruje prof. Andrzej Ciereszko – kierownik Zakładu Biologii Gamet i Zarodka IRZiBŻ PAN w Olsztynie.

W opisywanych badaniach na temat białka SNAD1 brali udział: dr Lucyna Budźko i prof. Marek Figlerowicz z Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN oraz dr Mikołaj Adamek z Uniwersytetu Medycyny Weterynaryjnej z Hanoweru (Niemcy).

Czytaj więcej